○78○

578 21 2
                                    

Oboje zamkneliśmy oczy i odrazu zasneliśmy.

Obudził mnie budzik.

- Kurwa kto nastawił ten budzik!? Krzyknęłam.

- Ja go nastawiłem. Podniosłam wzrok i zobaczyłam Nicolę z kubkiem w ręce.

- Na chuja ci ten budzik?

- Żeby zjeść wcześnie śniadanie i napić  się kawy, oraz muszę wcześnie wyjść.

- Czekaj, czekaj jaki mamy dziś dzień?

- 25

- A godzinę?

- 8 rano

- Dobra czyli mam jeszcze dużo czasu

- Na co?

- Tajemnica

- Aha taka jesteś, zapamiętam to sobie. Dobra muszę lecieć, jak coś to poprosiłem o śniadanie do pokoju jest na stoliku. Podszedł do mnie i pocałowała mnie w czoło. Do potem.

- Pa. Chłopak wyszedł z pokoju.

- Kurwa zapomniałam o tym na śmierć. Powiedziałam do siebie. Kilka dni po przyjeździe do kataru umówiłam się na tatuaż u najlepszego tatuażysty w Katarze. Miałam tam być na 11 więc miałam jeszcze trochę czasu.

Wstałam z łóżka i usiadłam obok stolika, złapałam za widelec i zaczęłam jeść śniadanie. Gdy już zjadłam ubrałam sobie spodenki Nicoli i za duża jasna koszulkę. Wyszłam z pokoju i pojechałam windą w dół. W lobby spotkałam brazylijskiego piłkarza.

- Siemka Ney.

- Cześć Nadia. Widzę że humorek lepszy, pochodziłaś się z Nicolą?

- Tak, posłuchałam twojej rady.

- O widzisz, jak coś zawsze do usług. Zaśmialiśmy się. O mój trener już jest muszę spadać, pa.

- Trzymaj się.

Wyszłam z hotelu, skierowałam się w stronę sklepu po coś słodkiego. Miałam jeszcze 30 minut do wizyty a sklep był blisko salonu więc na luzie zdarze. Weszłam do sklepu i wybrałam kilka słodkich przekąsek oraz coś do picia, podeszłam do kasy i za wszytko zapłaciłam. Wyszłam ze sklepu i szybkim krokiem poszłam do salonu.

Wchodząc do środka odrazu zostałam miło powitana.

- Dzień dobry, w czym mogę pomóc.

- Byłam umówiona, Nadia Szczęsna.

- Tak, proszę sobie usiąść i poczekać. Kiwnełam głową i usiadłam na małej sofie.

Zaczęłam szukać pomysłu na tatuaż. Tak umówiłam się na wizytę bez wybranego tatuażu, brawo ja.

Po jakiś 10 minutach podszedł do mnie tatuażysta i zapytał o tatuaż.

( Nie umiem opisywać więc poprostu dam zdjecie)

( Nie umiem opisywać więc poprostu dam zdjecie)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pokazałam mu zdjęcie.

- Piękny wybór, gdzie robimy?

- A tak, tutaj za lewym uchem. Pokazałam mu gdzie dokładnie chce tatuaż.

- Dobra to zapraszam. Pokazał na czarną skórzaną leżankę. Usiadłam na niej a tatuażysta poszedł przygotować wszytko do tatuowania.

Odbił mi wzór za uchem i poprosił żebym położyła się na brzuchu.

- To jak możemy zaczynać, pani?

- Nadia, poprostu Nadia.

- Dobrze Nadia. Zaczynamy?

- Tak

Zaczął mnie tatuować, wiedziałam że to może trochę zająć przez detale ale się tym nie przejmowałam. Przed dotarciem do salonu poinformowałam trenera że mogę nie dotrzeć na trening.

Trochę bolało ale nie było tak źle. Jakoś udało mi się przeżyć.

Po godzinie zaczął  robić czerwone detale. Bardziej bolała mnie rękę od leżenia na niej niż tatuowanie.

Nie wiem ile dokładnie minęło czasu ale spędziłam dużo czasu w salonie bo gdy z niego wyszłam było jakoś po 16.

Po tym jak zapłaciłam wyszłam i skierowałam w stronę pobliskiego parku by usiąść na ławce i zapalić.

Gdy odpaliłam papierosa mój telefon zaczął dzwonić. Dzwonił Nicola, odrazu odebrałam.

- No co tam?

- Gdzie jesteś?

- Aktualnie siedzę w parku, niedługo będę w hotelu

- Chcesz na mnie poczekać? Byłem w sklepie więc jestem niedaleko.

- No dobra to czekam. Rozłączyłam się i usiadłam bokiem na ławce żeby Nicola nie zobaczył tatuażu gdy przyjdzie.

Dopaliłam papierosa i wyrzuciłam peta do kosza obok.

Znowu usiadłam na ławce i w oddali zobaczyłam Nicolę idącego w moja stronę.

--------------

Teraz rozdziały będę trochę dłuższe.

Jeśli lubicie też innych piłkarzy polecam inne ff na moim profilu.

Dzięki za czytanie❤

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now