○57○

730 20 0
                                    

Razem z Mariną zeszłyśmy z trybunów i kierowałyśmy się do szatni polskiej reprezentacji.

Po 20 minutach chłopacy zaczęli wychodzić z szatni, to była dla mnie okazja żeby porozmawiać z Wojtkiem.

Weszłam do środka, był tam Matty, Wojtek i Nico. Podeszłam do brata.

- Wojtek

- No co

- Muszę ci coś powiedzieć.

- Oho, w ciąży jesteś?

- Nie, czemu wogule o tym pomyślałeś

- Po tym jak Nicola spał u Ciebie w pokoju można się domyślić.

- Czekaj to ty wszytko wiesz? Kto ci powiedział

- Nikt nie musiał, widziałem jak Nicola wychodził z twojego pokoju wczoraj rano. I reszty mogłem się domyślić.

- Nie jesteś na mnie zły czy coś?

- Nie nie jestem, nie mam zamiaru się wtrącać w twoje sprawy łóżkowe

- Dzięki

- Ta, dobra idę do Mariny i młodego.

Wyszedł z szatni, podeszłam do Nicoli.

- Hej

- Hej

- Dobrze grałeś

- Dzięki

- Jesteś na mnie zły?

- Nie tylko myślę o jednej rzeczy

- Mogę wiedzieć o czym?

- Nie to tajemnica

- Aha ale ty jesteś

- Ej Nico załatw to szybko, musimy zaraz jechać. Powiedział Matty

- Co załatwić?

- Nadia. Chłopak odwrócił się do mnie. Chciałem cię o coś zapytać

- Słucham

- Pójdziemy dzisiaj na randkę?

- Z chęcią powiem tak, ale pewnie jesteś zmęczony po grze.

- Nie dam sobie radę.

- Napewno?

- Tak

- A mogę zapytać gdzie idziemy na ta randkę?

- Z czego co pamiętam to kochasz spacerować więc i to zrobimy. Pocałowałam go w usta.

- Dobrze, chodźmy już. Złapałam chłopaka za rękę i wyszliśmy z pomieszczenia.

Nico wsiadł do autokaru, a ja do samochodu Mariny.

Jechałyśmy do hotelu, młody spał z tyłu w foteliku. Ja z Mariną rozmawiałyśmy o mojej randce z Nicolą.

Wróciłam do hotelu, wzięłam szybki prysznic. Jedyne co było eleganckiego w mojej walizce to biała i czarna koszula, oraz jasne szerokie spodnie.

Ubrałam jasne spodnie i ciemną koszulę. W mieście wieczorami było zimno przez wiejący wiatr. Spiełam włosy spinką, zabrałam torebkę i wyszłam z pokoju. Wychodząc przed drzwiami stał już Nicola.

Pov: Nicola

Byłem już gotowy na randkę z Nadią, dziś chciałam ją zapytać czy zostanie moją dziewczyną.

Stałem przed drzwiami jej pokoju, nie musiałem pukać bo dziewczyna akurat wychodziła.

- Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję

- Idziemy?

- Jasne. Złapałem ją za rękę.

Po mieście chodziliśmy już około godzinę, odwiedziliśmy różne stoiska. Na jednym stoisku z biżuterią kupiłem sobie i Nadii bransoletki z serduszkiem i literami N.

Byliśmy w parku, był to idealny moment żeby ją zapytać.

- Nadia

- Tak?

- Gdy spotkaliśmy się po latach wiedziałem że popełniłem błąd, od początku powinienem wybrać Ciebie. Wiem ze gdybym tamtego dnia to zrobił to byłbym szczęśliwszy i napewno nie cierpiał bym tak jak z wiesz kim. Każdego dnia gdy cię widzę wiem że mam powód dla którego chcę dalej grać, codziennie chce się przy tobie budzić i z pewnością jednego dnia cię poślubić i założyć rodzinę. Więc, zostaniesz moją dziewczyną?

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now