- Odpocznij sobie jeszcze. Kochanie.
Była już 9, mieliśmy jeszcze 30 minut by zdarzyć na stołówkę żeby coś zjeść.
- Ej Nico cholera jasna wstawaj
- Nie krzycz
- Jak mam nie krzyczeć jak budzę cię już od 20 minut
- A stało się coś
- Mamy jeszcze 30 minut żeby zjeść śniadanie
- Nie chce mi się
- Zdaje sobie z tego sprawę, ale musisz mieć energię na mecz więc zbieraj dupe i idziemy
- Aaaaa niech ci będzie
- Masz 10 minut.
Wyszłam z pokoju i kierowałam się w stronę pokoju w którym powinien znajdować się Matty.
Zapukałam do drzwi, zaspany chłopak otworzył drzwi.
- Witam śpiąca królewne
- Ta cześć
- Wiesz która godzina?
- Nie
- Jest po 9, więc zbieraj się na śniadanie jeszcze zdążysz. Gdzie Nicola ma walizkę. Pokazał mi palcem na łóżko. Podeszłam do łóżka i zobaczyłam walizkę, podniosłam wzrok Matty się na mnie patrzył. Co?
- Zastanawiam się co robisz
- Biorę twojemu koledze ubrania, żeby nie paradował z gołym tyłkiem po hotelu.
- Rozumiem
- Jeśli się pospieszysz pójdziemy razem na śniadanie
- Dobra już się zbieram. Wyszłam i wróciłam do swojego pokoju.
Nicola siedział na łóżku z ręcznikiem owiniętym wokół jego pasa.
- Masz tu ubrania
- O dzięki, nawet o tym nie pomyślałem
- Matty z nami idzie na śniadanie, jak do niego poszłam to był zaspany więc wnioskuje że go obudziłam.
- Dobra daj mi chwilę.
Siedziałam na łóżku i czekałam na Nicolę. Do drzwi pokoju zaczął ktoś pukać. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
- Jestem już idziemy. Był to Brytyjczyk
- Musimy poczekać na panią księżniczkę która siedzi w łazience od 10 jebanych minut. Powiedziałam na tyle głośno żeby chłopak mnie usłyszał, natychmiastowo wyszedł z łazienki.
- Ale ty jesteś niemiła
- Dziękuję. Chodźmy już.
Cała nasza trójka szła korytarzem do windy.
Niestety mój piękny poranek zepsuła osoba stojącą niedaleko windy.
Osoba która na sam widok chciałam zabić.
Nicol.
Stanęła przy windzie i patrzyła w naszą stronę. Podeszłam do niej szybszym krokiem wyprzedzając chłopaków.
- O czy to ty Nad... Nie dokończyła zdania, moja pięść znalazła się na jej twarzy.
- O przepraszam bardzo, myślałam że masz robaka na twarzy. Uśmiechnęłam się do niej
- Ty szmato
- Jedyna szmatą jesteś tu ty. Teraz żegnam.
Chłopacy zatrzymali się, patrzyli na mnie z otwartymi buziami.
- Zamknijcie buzię bo wam mucha wleci.
Weszliśmy do windy. Matty zaczął mówić o tym jaka ta akcja była zajebista. Nicola tylko na mnie patrzył z uśmiechem na twarzy.
- To było zajebiste, jak jej Nadia wyjebała.... Słyszałam jak Matty opowiadał co się stało kilku chłopakom z reprezentacji.
- Nadia.
- Hm
- Dziękuję, wiesz za co
- Nie masz za co dziękować, chętnie zrobię to jeszcze raz
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
FanfictionDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)