○68○

610 20 4
                                    

- Nie.

Chłopak wstał z łóżka i przebrał się w inne ubrania.

Zabrałam notatki ze stołu i wyszliśmy z pokoju.

- Nawet przy śniadaniu będziesz się uczyć?

- Chcę to ogarnąć jak najszybciej.

Zjechaliśmy windą w dół i poszliśmy na stołówkę.

Przy stole siedziała już reprezentacja z trenerem.

- Dobry wszystkim. Powiedziałam I usiadłam przy stole obok Krychowiaka.

- Siema. Powiedział Krycha.

Jadłam i czytałam notatki, nie bardzo słuchałam innych i to ich trochę wkurwiło bo mówili do mnie.

- Nadia słuchasz nas? Zapytał Lewy

- Nie sorry, możecie powtórzyć.

- Pytaliśmy po co ci te kartki.

- A tak. Yyy, będzie zadawać dzisiaj test.

- Na co? Zapytał Żurek.

- To wy nie wiecie? Zapytał Wojtek. Trener zaoferował Nadii pracę w sztabie.

- Serio? Zajebiście. Powiedział Lewy.

- Zajebiście będzie jak zdam. Narazie tego nie widzę.

- E tam dasz radę. Odpowiedział Lewy

Wróciliśmy do jedzenia śniadania. O 12 zaczynał się trening, potem chłopaki chcieli jechać na mecz Brazylii. Pewnie z nimi pojadę ale nie jestem pewna.

Po śniadaniu wróciłam do pokoju, Nico poszedł na spotkanie reprezentacji.

Zabrałam paczkę papierosów z szuflady i wyszłam na balkon, nie obeszło się bez wzięcia notatek że sobą. Kończyłam już naukę tego wszystkiego. Z jednej strony się cieszyłam a z drugiej stresowałam się.

Było jakoś po 11. Skończyłam już czytać te wszystkie papiery. Za chwilę mieliśmy spotkać w lobby, i jechać na wynajęte boisko.

Przed wyjazdem medyk z reprezentacji sprawdził mi kostkę.

- Kostka dalej boli?

- Tak, ale już lepiej. Teraz mogę się normalnie poruszać.

- Dobrze wiedzieć, twój kolega nieźle cię sfaulował.

- Bywało gorzej. Dziękuję za pomoc.

- Nie ma za co.

Siedzieliśmy w autokarze i jechaliśmy do naszego celu.

Nie mogłam zasnąć więc w głowie powtarzałam sobie wszystko co zapamiętałam.

Gdy dojechaliśmy do celu, usiadłam sobie na ławce i obserwowałam chłopaków. Nie moglam im pomóc w treningu przez moja kostkę więc porostu siedziałam i rozmawiałam z trenerem o ich następnej grze.

Niespodziewanie trener zapytał mnie o coś o czym jeszcze nikt praktycznie nie wiedział.

- Nadia?

- Tak

- Czy ty spotykasz się z Zalewskim.

- Yyy tak. Czy to jakiś problem?

- Można tak powiedzieć. Jeśli chcesz dołączyć do sztabu nie możesz być w związku z piłkarzem.

- Dlaczego pan mi mówi o tym dopiero teraz?

- Zapomniałem wspomnieć wcześniej. Musisz wybrać miłość lub kariera.

Już znałam odpowiedź. Miłość. Nie mam zamiaru porzucić Nicoli tylko dlatego że ktoś mnie potrzebuje w reprezentacji. Gdybym wybrała karierę oboje byś my na tym ucierpieli. Widząc siebie prawie codziennie na meczach lub treningach po moim odrzuceniu, było by zbyt bolesne.

Muszę powiedzieć o tym Nicoli, musi znać prawdę. Musi wiedzieć że nie dołączę do sztabu.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now