○64○

629 17 0
                                    

Weszliśmy do środka i odrazu zajęliśmy swoje miejsca...

- Jestem ciekawa kto wygra. Niemcy są dobrą drużyną, Japoni nigdy nie widziałam w akcji.

- Ta za kim jesteś? Zapytałem

- Japonia. Mogą wygrać, widać po nich że tego chcą. Więc mogą ich rozjebać.

- Mm możliwe.

Obie drużyny zaśpiewały hymny i mecz się zaczął.

W pierwszej połowie bramkę strzelili Niemcy.

- I co dalej myślisz że Japonia wygra? Zapytał Matty

- Tak, mają jeszcze 45 minut by coś zmienić. Japończycy się nie poddają tak szybko. Po ich grze widać że się starają, trenowali bardzo ciężko żeby się tu znaleźć. Nie mają zamiaru się poddać bez walki. Jak bym była trenerem to moja drużyna nigdy nie poddała by sie bez walki.

- Ty to umiesz motywować. Powiedział Matty

- Nadia. Powiedziałem

- Mhm

- Gadałem z trenerem.

- O czym?

- O jego propozycji dla ciebie, dołączenia do sztabu.

- Mówiłam mu że się zastanowię.

- Co się tu zastanawiać. Powiedział Matty.

- Uwierz mi Matty to nie jest łatwa decyzja. Jeśli się zgodzę będę musiała was niańczyć.

- Ale wymówka. Powiedzieliśmy w tym samym czasie.

- Zdajecie sobie sprawę że jeśli się zgodzę wszytko się może zmienić.

- Co takiego? Jak się zgodzisz będziesz spędzać więcej czasu ze mną, to po pierwsze. Po drugie będziesz mogła bardziej rozwinąć swoją wiedzę na temat piłki. Po trzecie trener powiedział że jesteś nam potrzebna w sztabie. Powiedziałem.

- Uwierz Nadia jeśli powiedział że cię potrzebujemy, to znaczy że zobaczył w tobie coś specjalnego. Wtrącił się Krycha.

- Powiedziałam że się zastanowię. Idę do toalety.

- Chłopaki jeśli powiedziała że się zastanowi to się zgodzi na pracę w sztabie. Powiedział Wojtek.

- Skąd wiesz? Zapytałem.

- Porostu wiem.

Nadia wróciła i usiadła obok mnie.

Położyłem dłoń na jej udzie, podniosła wzrok i się uśmiechnęła.

W chwili gdy Nadia patrzyła w telefon piłka wykonana przez jednego z japońskich piłkarzy leciała w jej stronę.

Nadia poprostu podniosła rękę i ochroniła swoją głowę przed piłką. Dała mi swój telefon i wstała, rzuciła piłkę w dół i pokazała do piłkarza że nic jej nie jest.

- Co jest kurwa, jak to zrobiłaś? Zapytał zaskoczony Krycha.

- Normalnie. Odpowiedziała

- Ona ma jakieś super moce. Powiedział  Bereszyński. Nadia się zaśmiała.

W 75 minucie Japonia strzeliła gola. Nadia mówiła tylko o tym co obie drużyny robiły źle.

- Na prawdę nadajesz się do sztabu. Powiedziałem cicho, ale dziewczyna mnie usłyszała.

- Tak myślisz?

- Mhm. Trener dobrze mówił że cię potrzebujemy. Chwyciła za moja dłoń która znajdowała się na jej udzie.

- Pogadam dzisiaj z trenerem jak go zobaczę.

- Dobrze.

Następnego gola strzelili w 83 minucie.
I tak Japonia wygrała 2:1 Z Niemcami.

- Mówiłam że wygrają.

- No mówiłaś. Powiedział Matty.

- To co wracamy do hotelu? Zapytałem

- Mhm.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now