Rozdział 42

337 68 4
                                    

przyjemnej lektury, motylki — wika

przyjemnej lektury, motylki — wika

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

—❀—

Rok 1498, Pałac Gyeongbok

Nabi uświadomił sobie, iż naprawdę stał się faworytą władcy, dopiero w momencie, gdy dostał oficjalne pismo z Sekretariatu Królewskiego, które wręczył mu posłany w tym celu urzędnik. Tytuł, jaki zyskał, formalnie nazywany seungeun sanggung, to jest „Specjalna Dama Dworu", mogła otrzymać tylko ta dwórka, która ze względu na jej miłosną relację z monarchą zasługiwała na specjalną nominację oraz wachlarz przywilejów. Faworyta mogła nosić bogato zdobione dangui czy mnóstwo ozdób we włosach, które odróżniałyby ją od innych służących. Zwalniano ją także z poprzednich obowiązków, a jeśli miała wystarczająco dużo szczęścia, mogła nawet urodzić monarsze dziecko i tym samym awansować do rangi Sukwon wśród królewskich konkubin.

To dla mnie ogromny zaszczyt — powinien myśleć Nabi, lecz zamiast dumy, czuł jedynie ogromną pustkę, jakby znów coś stracił, pozornie zyskując tak wiele. Przyjął zawinięte w rulon pismo, pochylając głowę, a następnie ukłonił się aż do ziemi, dziękując za łaskę władcy, z którym nie widział się, odkąd asystował mu podczas kąpieli. Mieli zobaczyć się jeszcze tego samego dnia wieczorem, lecz do spotkania ostatecznie nie doszło, gdyż Yung go do siebie nie zaprosił.

Uzyskawszy awans na królewską faworytę, Nabi wprowadził się do jednej z komnat mieszczących się w kompleksie zwanym Heungbokjeon. To właśnie tam mieszkały wszystkie kobiety monarchy, rzecz jasna poza królową Shin, która posiadała oddzielne kwatery w samym sercu Gyeongbokgung. Dostał swą własną świtę dworską, a pomieszczenie mające mu służyć za nowe lokum było jeszcze większe od tego, którym dysponował, mieszkając na zachodnim wybrzeżu.

Nabi czuł, że musi jak najszybciej nauczyć się wszystkiego, co nie tylko mogło mu się przydać, ale było wręcz niezbędne do tego, by przetrwał w pałacu oraz coś w nim zdziałał. Musiał zatem poznać dokładną hierarchię kobiet, przyswoić panujące w Heungbokjeon zasady i zorientować się, z kim ma do czynienia, kto jest dla niego żadnym zagrożeniem, a kogo powinien się pilnie wystrzegać.

O pomoc zwrócił się do Saery. Choć sam nie wiedział, czy może jej bezgranicznie ufać, do tej pory kobieta ani razu nie zadziałała na jego niekorzyść. Wręcz przeciwnie — odkąd tylko ją poznał, pomagała mu i okazywała wsparcie, czego Nabi wciąż nie potrafił zrozumieć. W dodatku znała jego sekret i dotąd nic z nim nie zrobiła.

— Wszystkie konkubiny i damy dworu muszą słuchać się mnie, bo to ja zarządzam kobietami w pałacu — tłumaczyła mu Saera, gdy pili razem białą herbatę z kwiatami dziewanny, suszonymi malinami i brzoskwiniami. — Królowa wdowa Jeonghyeon i królowa wdowa Insu też znajdują się pode mną. Mogą podejmować decyzje za mnie wyłącznie wtedy, gdy ja nie jestem w stanie. Na przykład w czasie połogu albo poważnej choroby.

MÈNG DIÉWhere stories live. Discover now