Rozdział 15: Zaskakujące Interakcje

740 82 6
                                    

— Chodź. — Rozkazał Jiang Cheng po zakończeniu zajęć, a Lan WangJi ruszył w stronę Sali Elegancji, gdzie Wei WuXian nadal odsiadywał swoją karę... i najprawdopodobniej bawił się z mrówkami.

Obaj szli w milczeniu, zerkając w przód, aby zobaczyć tył głowy Wei WuXiana. Kiedy zaczęli zbliżać się do Sali Elegancji, Lan WangJi pierwszy zauważył chłopca. Potem nagle zatrzymał się, chwytając Jiang Chenga, aby również się zatrzymał.

— Co? — Jiang Cheng zmarszczył brwi, a jego wyraz twarzy pociemniał nieznacznie, gdy Lan WangJi dał mu znak, by milczał.

— Wei Ying nie jest w tym samym miejscu. — Mruknął Lan WangJi.

Jiang Cheng spojrzał na swojego brata. Klęczał posłusznie z lekko zwieszoną głową. Jego ramiona lekko się trzęsły, ale nie za bardzo. Oczy Jiang Chenga zwęziły się z zakłopotania, gdy skanował okolicę wokół swojego brata. Wei WuXian siedział w innym miejscu niż ostatnim razem, ale wciąż był na kamiennej ścieżce. Jednak zamiast stawić czoła małym krzakom i kamieniom, na których miało znajdować się mrowisko, jego twarz była skierowana w dół ścieżki.

— On... — Jiang Cheng wymamrotał zdezorientowany, po czym zrobił kilka cichych kroków w przód.

Lan WangJi nagle zacisnął mocno rękaw Jiang Chenga. Jiang Cheng obejrzał się zirytowany i zdezorientowany, złość zniknęła, gdy zobaczył szok i zmartwienie na twarzy drugiego. (Tak, już dawno przyzwyczaił się do odczytywania niektórych emocji. Ale tylko kilku). Następne zdanie, które wymamrotał Lan WangJi, sprawiło, że nagle znieruchomiał: — Płacze...

Jiang Cheng spojrzał na Wei WuXiana, wytężając słuch. Kiedy usłyszał ciche pociągnięcia nosem i bełkot przekleństw, jego oczy rozszerzyły się. Wyrwał się, szybko posuwając się naprzód. — A-Xian!!

Wei WuXian podskoczył na swoje imię, a Jiang Cheng zobaczył, jak starszy szybko podnosi ręce do twarzy, po czym odwrócił się, uśmiechając się promiennie: — A-Cheng!

Jiang Cheng ukląkł szybko, Lan WangJi szedł tuż za nim. Przyszły Przywódca Sekty spojrzał na twarz Wei WuXiana i zmarszczył brwi z niepokojem: — Płakałeś?

— Co? — Wei WuXian zakrztusił się, wyciągając rękę i klepiąc się po twarzy dłońmi. — Nie! Czy wyglądam jakbym płakał?

— Słyszeliśmy... płacz. — Poinformował Lan WangJi.

— Cóż, musiałeś się przesłyszeć. — Dokuczał Wei WuXian, ale Jiang Cheng nie mógł oprzeć się wrażeniu, że drugi celowo unika rozmowy.

Westchnął, kręcąc głową: — Ojciec jest tutaj.

— Tak, wiem. Jest tam z QingHeng-Junem i Przywódcą Sekty Jin. — Wei WuXian skinął głową w stronę Sali Elegancji.

Jiang Cheng wstał w chwili, gdy uczeń Sekty Lan podszedł do trójki. Skłonił się grzecznie i spojrzał na nich mówiąc: — Możesz już skończyć klęczeć, Młody Paniczu Wei.

Wei WuXian poderwał się do góry, kłaniając się w podzięce, gdy uczeń zaczął odchodzić. Uśmiechając się, Wei WuXian spojrzał na Lan WangJiego: — Gege, dziękuję, że ocaliłeś mnie przed tym pawiem.

Lan WangJi gładko przyciągnął Wei WuXian do czystego pocałunku, mamrocząc w usta młodszego: — Zawsze będzie chronić Wei Ying.

Jiang Cheng oparł się chęci zwymiotowania.

Cała trójka cierpliwie czekała przed Salą Elegancji, rozmawiając ze sobą. A dokładniej, Wei WuXian rozmawiał z nimi dwoma, którzy odpowiadali tylko na pytania Wei WuXiana i nigdy sobie nawzajem. Jiang Cheng i Lan WangJi od czasu do czasu posyłali sobie nawzajem spojrzenia, jeśli w czymś się nie zgadzali, a srebrnooki chłopak zawsze szybko przechodził do innego tematu.

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now