Rozdział 24: Obietnica Na Rzece

769 79 21
                                    

Lan WangJi szedł przez Przystań Lotosów pewnym siebie krokiem, białe szaty powiewały wokół niego idealnie. Uczniowie i słudzy kłaniali mu się z szacunkiem, podczas gdy oczy spoglądały na jego niebiański wygląd. Lan WangJi nigdy nie dbał o ich oczy, troszczył się tylko o spojrzenia wysyłane przez jego bratnią duszę.

Mówiąc o Wei WuXianie, Lan WangJi zwolnił, gdy zbliżył się do poligonu. Zatrzymał się lekko przed wstępem, wciąż w cieniu, w przeciwieństwie do grupy uczniów trenujących na polu. Byli w parach, fioletowe szaty poruszały się, a ostrza mieczy zderzały się ze sobą. Każdy uczeń miał włosy ściągnięte w kucyk lub kok, a pot cienko pokrywał ich skórę.

― Szósty Shidi! ― Zabrzmiał głos Wei WuXiana i Lan WangJi szybko zwrócił swoją uwagę na starszego ucznia, który chodził między parami. Obecnie rozmawiał z parą młodszych uczniów z ciepłym uśmiechem na twarzy.

Podszedł do przodu i stanął za młodszym chłopcem, mówiąc cicho, jednocześnie poprawiając jego pozycję. Lan WangJi uśmiechnął się czule, obserwując, jak jego ukochany waha się nieco dłużej, gdy Szósty Shidi wznowił swoją walkę z poprawkami. Skinął głową z aprobatą, zanim poszedł dalej ścieżką.

― W porządku, spróbujmy teraz używać tylko bardziej agresywnych formacji. ― Ogłosił Wei WuXian, wszyscy przerywali, by spojrzeć na starszego ucznia. ― Ale bądźcie ostrożni! Nie próbujcie się nawzajem zranić. Jeśli ktoś zostanie ranny, przestańcie walczyć i zawołajcie mnie!

― Tak, Shixiong!

Lan WangJi obserwował pod wrażeniem, jak uczniowie szybko zamieniali łagodniejsze ruchy na szybkie i ostrzejsze. Zgrzytnięcie i szybkie uderzenia stóp o trawę nasilały się. Wei WuXian poruszał się teraz trochę szybciej, poważnie przyglądając się każdej parze, ciepły uśmiech zastąpiony spokojnym wyrazem twarzy.

Trening przebiegał dość gładko, aż jedna ze starszych par uczniów stała się nieco zbyt agresywna. Pary obok nich wstrzymały swoje ciosy, aby uniknąć walki starszej dwójki. Walka była bliżej miejsca, skąd obserwował Lan WangJi i spojrzał na swojego ukochanego, który był obecnie zajęty przez parę na drugim końcu pola.

Grupa bliżej Lan WangJiego szepnęła: ― O nie, BingWen-Xiong i Młody Panicz TengFei znów walczą.

― Shixiong znowu zostanie wyzwany przez Młodego Panicza.

― Powinien po prostu pozwolić, aby Młody Panicz został zraniony.

― Shixiong jest zbyt łaskawy, aby to zrobić, a BingWen nie może skrzywdzić Młodego Panicza TengFeia bez ryzyka.

Oczy Lan WangJiego spoważniały i skupił wzrok na walce pomiędzy BingWenem i TengFeiem. Widać było, że jeden z chłopców był nieco większy od drugiego i zdecydowanie bardziej agresywny. Mniejszy chłopiec poświęcił się całkowicie obronie, poruszając się do tyłu i dookoła, aby uniknąć trafień.

― No, dalej Bingwen! ― Jeden z chłopców, którego Lan WangJi uznał za TengFeia, zakpił: ― Czy nie chciałeś się wykazać!

Oczy mniejszego chłopca, BingWena, przyciemniły się, ale milczał. TengFei nie wyglądał na zirytowanego i nagle rzucił się do przodu. BingWen odskoczył, tylko po to, by wrzasnąć, gdy rękojeść miecza TengFei mocno uderzyła go w okolice brzucha. Zamieszanie spowodowało, że wszyscy się przestali walczyć, a oczy Wei WuXiana, można by powiedzieć, że o mało co nie wyskoczyły z orbit. Potem szybko przerwał ich walkę: ― BingWen!

TengFei wyglądał na całkowicie zadowolonego z siebie, ale był zszokowany, gdy BingWen wysłał w jego stronę swój miecz. TengFei miał przewagę i łatwo uniknął wysłanego miecza prosto w niego. W obecnej sytuacji miecz zadałby paskudną ranę bezbronnym uczniom.

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now