Rozdział 18: Łagodny Obiad

753 77 31
                                    

Wei WuXian wszedł do swojej sypialni z promiennym uśmiechem, wciągając Lan WangJiego do środka. Obaj stali na środku pomieszczenia, a Wei WuXian z niecierpliwością obserwował, jak złote oczy skanowały pokój z głębokim zainteresowaniem. Nie mogąc zbyt długo milczeć, wtrącił: ― No cóż? Co myślisz o mojej sypialni?

Lan WangJi ponownie skupił się na nim i uśmiechnął: ― Wszędzie oznaki Wei Yinga. Podoba mi się.

Wei WuXian wiwatował, owijając ramiona wokół szyi wyższego i uśmiechając się: ― Lan Zhan, dziękuję, że przybyłeś do Przystani Lotosów. Naprawdę chciałem pokazać ci mój dom.

— Mn. — Skinął głową Lan WangJi. Przyglądał się Wei WuXianowi przez kilka sekund, po czym lekko uniósł brew: ― Coś cię niepokoi.

Oczy Wei WuXiana rozszerzyły się i powoli odwrócił głowę: ― Nie, wszystko w porządku...

― Wei Ying. ― Skarcił go lekko Lan WangJi, delikatnie trzymając młodszego w miejscu. Przerwał i ostrożnie powiedział: ― ...Chodzi o Madam Yu?

Usta Wei WuXian zacisnęły się w cienką linię, zanim opuściło je ciche westchnienie. Nie chciał przyznać, że pomysł powiedzenia Yu ZiYuan o tym, że jest obcinaczem rękawów i jest w związku, przeraża go. Wiedział, że w końcu będzie musiał jej powiedzieć... albo dowie się sama. Początkowo nie chciał jej o tym mówić, ale po tym, jak potoczyły się sprawy z Jiang YanLi, wiedział, że będzie musiał powiedzieć o tym Pani Sekty. Wei WuXian zmarszczył brwi i z wahaniem podniósł lekko głowę, spoglądając w górę, by zobaczyć, jak Lan WangJi przygląda mu się z niepokojem.

― Lan Zhan, naprawdę cię lubię. ― Wymamrotał cicho Wei WuXian. ― Chcę cię wszystkim pokazać. Niech wszyscy na świecie wiedzą, że jesteś mój, a ja twój.

Oczy Lan WangJiego rozszerzyły się nieznacznie, ale Wei WuXian nie pozwolił mu zacząć: ― Madam Yu i ja... nie mamy najlepszych relacji. Martwię się, jak zareaguje na nasz związek... zwłaszcza po tym, jak zrujnowałem małżeństwo Shijie. Heh... nie żałuję, że go uderzyłem, ale...

Lan WangJi przerwał mu małym pocałunkiem. Wei WuXian łatwo go zaakceptował. Kiedy wycofali się, Lan WangJi szczerze powiedział: ― Jestem twój na zawsze. Nie obchodzą mnie żadne słowa ani inne propozycje. Chcę tylko Wei Yinga w tym życiu, w następnym i następnym.

Wei WuXian wpatrywał się w niego zszokowany: ― Lan Zhan... wiesz, jaką obietnicę składasz? I czy ty zdajesz sobie sprawę o co prosisz?

― Mn. ― Zgodził się Lan WangJi, a jego spojrzenie łączyło się z jego miłością. ― Nie chcę nikogo oprócz Wei Yinga.

Wei WuXian prawie zakrztusił się zdenerwowanym piskiem, który wydał, zanim pociągnął kochanka do głębokiego pocałunku: ― Jesteś pewien?

― Mn.

― Mm... nie tak dawno temu kazałeś mi odejść. ― Przypomniał Wei WuXian.

― ...Przepraszam.

Wei WuXian zaśmiał się, przyciskając czoło do ramienia Jadeitu. ― Lan Zhan, oj, Lan Zhan... jesteś niesamowity. Nie chcę też nikogo innego. Nikt nie może się równać z moim Lan Zhanem.

― Twój. ― Uśmiechnął się Lan WangJi, obdarowując młodszego kolejnym pocałunkiem.

Pukanie do drzwi sprawiło, że obaj, jak na zawołanie, odsunęli się od siebie. Wei WuXian zapytał: ― Tak?

― Młody Paniczu Wei, Przywódca Sekty, chciał, żebym zaprosił ciebie i Drugiego Panicza Lan na obiad.

Wei WuXian spojrzał na Lan WangJiego, który lekko skinął głową. Idąc do przodu, Wei WuXian otworzył drzwi i wyszedł, a Lan WangJi podążał za nim. Obaj wrócili do sali mieczy, Wei WuXian prawie westchnął z ulgą, gdy zdał sobie sprawę, że Yu ZiYuan jeszcze tu nie było. Wei WuXian siedział obok Jiang Cheng, Lan WangJi po drugiej stronie obok Lan Xichen. Jiang Yanli był po drugiej stronie Jiang Cheng.

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLDonde viven las historias. Descúbrelo ahora