Rozdział 48: Jedność - Część II

750 97 66
                                    

Ostrzegam! Ten rozdział jest naprawdę dłuuugi! Plus idiotyzm postaci (głównie Wei Yinga) jest wspaniały... ale i denerwujący momentami! To tyle!

Lan XiChen szybko wcielił się w rolę Przywódcy Sekty, mimo że był tylko Spadkobiercą. Był gotów przejąć Sektę Lan od dziesiątego roku życia, aż do swojego nieszczęśliwego dzieciństwa. Mimo wszystko pomogło w tej sytuacji. Wszyscy uczniowie szybko manewrowali rozkazami i instrukcjami, wszyscy znajdowali coś do zrobienia.

Ranni i ludzie o najniższej duchowej energii, wraz z kultywatorami, którzy wiedzieli, jak uzdrowiać, byli w jednym kącie, badająca woreczki MianMian musiała zobaczyć, ile środków zostało zapewnionych.

Uczniowie Lan zajęli niewielki obszar i zaczęli usuwać struny i smyczki w celu zabójstwa akordowego. Uczniowie Nie i Jin wzięli strzały i miecze, ostrząc je i sprawdzając, aby upewnić się, że nadają się do użytku.

Uczniowie Jiang byli rozproszeni, będąc z tak wielu różnych środowisk, że pomagali między grupami. Kilku uczniów skorzystało z okazji, aby po prostu odpocząć lub uciąć sobie kilka drzemek.

Gu BingWen i Jiang TengFei wyprowadzili małą grupę pomniejszych adeptów Sekty z prowizorycznego schronienia i przeskalowali teren. Korzystając z zapasowego pergaminu i błota, uczniowie z talentami artystycznymi zaczęli szkicować teren jaskini, aby ułatwić podróżowanie, drogi ucieczki i uformowanie asysty akordowej.

Powoli paplanina zaczęła wypełniać pokój wraz ze śmiechem. Nigdy nie było takich czasów, kiedy zarówno szlachta, jak i pomniejsze Sekty byłyby oderwane od polityki i rywalizacji. To była rzeczywistość i poważna sytuacja, ale przerodziła się w czas objawienia i przyjaźni.

Wei WuXian uśmiechnął się, rozglądając się po jaskini. Znajdował się w rogu jaskini, gdzie opróżniono dużą przestrzeń dla sześciu Młodych Paniczów szlacheckich Sekt. Wei WuXian usiadł, czekając na pozostałą piątkę, odkąd się rozglądali. Słuchając wszystkich śmiechów i rozmów, poczuł ciepło.

— Dobrze się czujesz? — Obok niego usiadła osoba do, której należał głos.

Wei WuXian zachichotał, opierając głowę na ramieniu Lan WangJiego: — To takie cudowne. To znaczy, to sytuacja życia i śmierci, ale... ciepło i przyjaźń są miłe.

Lan WangJi również się uśmiechnął, trzymając delikatnie młodszego i składając delikatny pocałunek na czole Wei WuXiana. Wei WuXian uśmiechnął się i podniósł głowę, pochylając się, by obdarować jego usta czystym pocałunkiem. — Kocham cię.

— Kocham cię, Wei Ying. — Odpowiedział Lan WangJi.

Przerwał, zanim dodał: — Proszę uważaj, kiedy będziesz wchodził do skorupy.

— Oczywiście. — Obiecał Wei WuXian.

— WangJi, czy mogę cię na chwilę pożyczyć? — Jiang Cheng podszedł do nich, przewracając oczami na parę.

Uścisk Lan WangJi zacieśnił się z niezadowolenia, a Wei WuXian roześmiał się, klepiąc starszego po kolanie. Lan WangJi zwrócił się do Dziedzica Sekty i skinął głową, opuszczając ręce. Ukradł szybki pocałunek, zanim poszedł za Jiang Chengiem.

Wei WuXian prychnął, obserwując z daleka, aby upewnić się, że nie będą walczyć. Jin ZiXuan nagle usiadł niedaleko od niego, rzucając mu spojrzenie: — Hej, nie zamierzałem o tym wspominać – ale masz zamiar powiedzieć WanYinowi i WangJiemu, co się stało z Wen Xu, prawda?

Wei WuXian spojrzał na niego: — Dlaczego? Nie mam nic do powiedzenia.

— WuXian... — Jin ZiXuan zmarszczył brwi. — Wiesz, co robił?

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLKde žijí příběhy. Začni objevovat