Jiang Cheng nie był wkurzony i wszyscy w Przystani Lotosów to wiedzieli. Szokujący dzień po tym, jak Wei WuXian omal nie zemdlał, a Dziedzic Sekty zaczął walczyć ze swoją głupią Matką (którą kocha, ale ma też największą ochotę się wzdrygnąć i zamaskować twarzą za każdym razem, gdy mówiła), dowiedział się, że Yu ZiYuan nie była obecna w Przystani Lotosów. Wróciła do MeiShan Yu, aby na jakiś czas odwiedzić rodzinę i siostrę.
Kiedy Jiang Cheng to usłyszał, był zły, a jego wściekłość i opiekuńczość nad bratem wypłynęły takimi falami, że biedna służąca zaczęła się trząść. Ale wtedy...
Ta myśl przebiegła po jego głowie.
Jego matki nie było w Przystani Lotosów.
Nie wróci aż do ostatniego dnia wizyty Bliźniaczych Jadeitów.
Jiang Cheng odwrócił się i rzucił z powrotem do pokoju Wei WuXiana, otwierając drzwi z taką siłą, że wszyscy w pokoju podskoczyli. Jego siostra i Lan XiChen wrócili z tacą z miskami zup, Wei WuXian i Drugi Jadeit już jedli.
― Czy ty właśnie nie...
― Wyjechała. ― Jiang Cheng przerwał Wei WuXianowi, który zamrugał tępo.
― Kto wyjechał? ― Lan XiChen uniósł brew.
― Mama. Pojechała do MeiShan i nie wróci do końca tygodnia. ― Poinformował Jiang Cheng.
Nastąpiło kilka chwil ciszy, zanim Wei WuXian nagle westchnął, a zrozumienie i uświadomienie sobie czegoś, wypłynęły na jego twarz. Dwaj bracia z YunMeng nagle się uśmiechnęli, a Jiang YanLi tylko wymamrotał: ― Och, myślałam, że dojrzeli.
― Madam Yu nie jest obecna, Lan Zhan, wiesz, co to znaczy? ― Wei WuXian promieniał jaśniej niż kiedykolwiek, a Lan WangJi potrząsnął głową.
― To znaczy, że jesteśmy wolni! To znaczy, oczywiście, A-Xian i ja możemy poradzić sobie z regularnymi treningami i mogę pomóc ojcu w kilku rzeczach, ale nigdy nie odmówi nam wolnego czasu. ― Jiang Cheng wziął miskę, którą właśnie podała jego siostra.
Jiang YanLi również się uśmiechnęła: ― Będziecie mieć więcej czasu do spędzenia ze sobą.
Cała trójka rodzeństwa spojrzała na parę, Lan WangJiego, który lekko się zarumienił i Wei WuXiana, który uśmiechał się szaleńczo: ― Lan Zhan, możemy iść zbierać nasiona lotosu!!
― Mn.
Lan XiChen uśmiechnął się łagodnie do Jiang Yanli. ― Mogę ci teraz bardziej pomóc w kultywacji, jeśli wolisz?
― Pomóc w kultywacji? ― Jiang Cheng uniósł brew.
― To był pomysł WangJiego. ― Uśmiechnęła się Jiang YanLi, kładąc delikatnie dłoń na ramionach brata.
― Ah? Ale nie możesz... ― Wei WuXian urwał niezręcznie.
― Masz rację, jestem za słaba, aby ćwiczyć szermierkę, ale istnieją inne formy kultywacji, takie jak kultywacja muzyczna Sekty Lan. ― Wyjaśniła Jiang YanLi. ― WangJi usłyszał o mojej niemożności i zasugerował, żebym spróbowała innych form kultywacji takie jak uzdrawianie, muzyka, łagodniejsze sposoby.
Wei WuXian i Jiang Cheng spojrzeli zdumieni na Lan WangJiego. Lan WangJi zobaczył ich spojrzenie i wyjaśnił: ― Siostra Jiang była ciekawa kultywacji muzyki, kiedy znalazła mnie i Huan-Ge grających na naszych instrumentach. Odczuła efekty i dużo o to pytała, więc jej poleciłem.
Jiang Cheng wiedział, że jest w tym coś więcej. Podczas gdy Wei WuXian promieniał, owijając ramiona ciasno wokół Lan WangJiego i mamrocząc komplementy, Jiang Cheng przypomniał sobie krwawą rzeź w Mieście Bez Nocy. Jak jego siostra była już słaba od żałoby i porodu, została zraniona w plecy mieczem. Ledwo miała szansę, odepchnęła Wei WuXiana, przyjmując miecz i zostawiając swoje dziecko, czyniąc je sierotą.
![](https://img.wattpad.com/cover/289787416-288-k580949.jpg)
YOU ARE READING
Brother in Law's || TŁUMACZENIE PL
FanfictionUpdate'y i poprawa rozdziałów w toku Jiang Cheng i Lan WangJi. NIE dogadują się. Nawet po ślubie Wei WuXiana i Lan WangJiego, nawet po tym, jak Jiang Cheng i Wei WuXian wyznali sobie wszystko i pozbyli się wszystkich pozostałych nieporozumień, na...