Rozdział 22: Frasobliwe Nawyki

774 74 12
                                    

Jiang Cheng szybkimi krokami ruszył w stronę placu treningowego, ktoś z boku mógłby stwierdzić, że prawie biegł. Kiedy jego oczy przykuł widok jego brata, którego ciało przywdziewał lśniący pot w popołudniowym słońcu, jego pierś opadała i unosiła się nierówno, brał gwałtowne oddechy. Jiang Cheng spojrzał na starszego mężczyznę obok niego: ― Jak długo?

Lan XiChen spojrzał na niego z powagą: ― Nie jestem pewien... kilku uczniów poinformowało mnie, że widzieli go w takim stanie ponad dwie godziny temu...

Jiang Cheng zaklął, wchodząc na boisko. Gdy podszedł bliżej, przez zaledwie sekundę dostrzegł zmęczenie, które ujawniało pęknięcie zbroi brata. Jego ramiona lekko się trzęsły, mięśnie napięły się zarówno z powodu gorąca, jak i nadmiernego wysiłku. Wbiegł na pole, gdy równowaga brata go zawiodła i zaczął się przewracać na ziemię. Jiang Cheng złapał go szybko, ignorując fakt, że SuiBian upadł słabo na podłogę.

― A-Cheng? ― Wei WuXian rzekł słabym głosem, a Jiang Cheng skrzywił się, jak trudno było starszemu po prostu wymówić jego imię.

Jiang Cheng spojrzał na Lan XiChena, który szybko podszedł i pomógł Jiang Chengowi podnosząc Wei WuXiana do pozycji siedzącej. Kiedy znalazł się na trawie, Jiang Cheng i Lan XiChen przykucnęli po jego obu stronach.

― A-Xian, co ty sobie myślałeś, kontynuując trening, kiedy wyglądasz jakbyś miał zaraz zemdleć?! ― Wrzasnął Jiang Cheng.

― Wszystko w porządku. ― Wei WuXian uśmiechnął się z lekkim śmiechem. ― Pocę się przez ten upał, a nie, żadne zmęczenie.

― WuXian, jesteś ledwo przytomny. ― Powiedział spokojnie Lan XiChen.

Wei WuXian zrobił nadąsanął minę: ― Naprawdę jest w porzą-

Jiang Cheng mocno klepnął Wei WuXiana po plecach, starszy zamknął się i rzucił do przodu o wiele bardziej, niż powinien. Jiang Cheng zmarszczył brwi z goryczą, pomagając Wei WuXianowi znowu usiąść prawidłowo: ― Chcesz spróbować i jeszcze raz kłamać?

Wei WuXian skrzywił się, wpatrując się w Jiang Chenga, po czym westchnął pokonany. Jego ciało opadło, a starszy spadkobierca Sekty szybko chwycił nadgarstek Wei WuXiana, sprawdzając jego puls i siłę złotego rdzenia. Lan XiChen zmarszczył brwi i spojrzał na Jiang Chenga: ― Jest wyczerpany. Gdyby WuXian nie był tak silny jaki jest, zemdlałby jakiś czas temu.

Oczy Jiang Chenga rozszerzyły się i skrzywił się głęboko. ― A-Xian! Dlaczego nadal trenowałeś?!

Wei WuXian spojrzał na niego słabo, a potem odwrócił się, kręcąc głową. ― Chciałem.

― Gówno prawda! ― Wrzasnął Jiang Cheng, wstając i chwytając SuiBiana.

Schował miecz swojego brata, zarzucając jedno z ramion Wei WuXiana na swoje barki. Lan XiChen pomógł dwóm chłopcom wstać, Wei WuXian był mocno wspierany przez Jiang Chenga, gdy szli do pokoju starszego ucznia. ― XiChen-Ge, czy mógłbyś znaleźć WangJiego i A-Jie i przyjść razem z nimi do pokoju A-Xiana?

Lan XiChen skinął głową i odłączył się od nich. Wei WuXian spojrzał z szeroko otwartymi oczami na Jiang Chenga: ― Zawołaj go tu z powrotem! Nie mów Lan Zhanowi ani Shijie! Będą się o mnie martwić!

Oczy Jiang Chenga pociemniały. Przyspieszył kroku, kopniakiem otwierając drzwi do pokoju brata i siłą sadzając go na krawędzi łóżka. Następnie złapał SuiBiana i odłożył go na bok: ― Teraz powiedz mi... dlaczego trenowałeś tak długo?

Wei WuXian próbował wstać, ale Jiang Cheng pchnął go z powrotem, aby usiadł. Starszy westchnął i przemówił: ― To nic wielkiego, A-Cheng. Cały czas trenuję.

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now