Rozdział 60: Bez Żalu - Część III

522 78 37
                                    

Minął tydzień, a Wei WuXian nadal był więźniem. Nadal był wykorzystywany przez Wen Xu. Wei WuXian wymiotował w tym tygodniu więcej razy niż w ciągu lat całego swojego życia. Wei WuXian nienawidził wszystkiego oprócz Wen Qing i Wen Ninga.

Nienawidził kajdanek/ łańcuchów.

Nienawidził fioletowych szat.

Nienawidził kucyka, którego nosił.

Nienawidził siniaków na jego skórze.

Nienawidził swojej skóry.

Bał się Wen Xu.

Wei WuXian nigdy nie wiedział, że może tak bardzo płakać i krzyczeć, ale mógł i tak się stało. Jedyną rzeczą, która trzymała go przy życiu, było rodzeństwo Wen, które rzucało się zaraz po odejściu Wen Xu. Wen Ning go mył, a Wen Qing przytulała, pozwalając Wei WuXianowi szlochać i płakać w jej szaty. Była siostrą. Wen Ning był bratem.

Po kolejnej sesji tortur Wen Xu wyszedł. Wen Qing i Wen Ning weszli od razu, ale coś było inaczej. Na początku wszystko szło normalnie, Wen Ning wyczyścił go, a Wen Qing przytuliła go z czułym uśmiechem. Wei WuXian był czysty i przykryli go kocem. Następnie zapytano go: ― Jakiego koloru szaty chcesz?

― C-co? ― Wei WuXian zmarszczył brwi.

Wen Qing odezwała się niskim tonem: ― Znaleźliśmy sposób, żeby cię stąd wydostać, przepraszam, że to trwało tak długo.

Wei WuXian poczuł nadzieję. ― Wydostać? Z-zdala od niego?

Wen Qing skinęła głową: ― Tak.

― Możemy wyjść dziś wieczorem, ponieważ Wen Xu został wezwany do walki na wojnie przez jego Ojca. ― wyjaśnił Wen Ning. ― Wyjdzie po obiedzie i powiedział Wen Chao, żeby miał na ciebie oko, dopóki nie wróci.

Wei WuXian wciągnął chwiejnie powietrze i po raz pierwszy od tygodnia uśmiechnął się. Wen Ning i Wen Qing odwzajemnili uśmiech. Starsza powiedziała cicho: ― Możesz udać się do QingHe.

Uśmiech Wei WuXiana zniknął: ― Ale mój rdzeń...

Wen Qing zamarła. Zapomniała o tym. Widząc jej stan, Wei WuXian potrząsnął głową: ― Ach, nie potrzebuję go. W porządku, mogę się do nich dostać w inny sposób.

Wen Qing z wahaniem skinęła głową. ― Problem polega na tym, że... kiedy wyjdziesz na zewnątrz, będzie to pełne szczęście. Jeśli zostaniesz złapany tym razem... nie sądzę, że utrzymają cię przy życiu.

Wei WuXian wzruszył ramionami: ― Śmierć jest lepsza niż żyć w tym miejscu.

Wen Qing zmarszczyła brwi. ― Wei Ying...

― Qing-Jie, mówię poważnie. ― Wei WuXian wydął wargi, a następnie potrząsnął głową. ― A co z moim mieczem?

― Przyniesiemy go z twoimi szatami. ― poinformował Wen Ning. ― Teraz jakiego koloru?

Wei WuXian zastanowił się przez chwilę. Powinien był powiedzieć fioletowy, ale nie chciał już nosić tego koloru. Nie po tym wszystkim, co powiedział Wen Xu. Biel nie była w jego stylu, chociaż przypominała mu o Lan WangJim, nie chciał go splamić. Tak więc, po krótkim namyśle, wybrał swoje ulubione kolory: ― Czerwone wewnętrzne i czarne zewnętrzne.

Oko Wen Qing zmiękło: ― Bez fioletu?

Wei WuXian zesztywniał, chwycił ją za rękaw, ze zbolałą twarzą. Rozumiejąc, Wen Qing złożyła delikatny pocałunek na jego głowie: ― W porządku, odpocznij. A-Ning, przynieś trochę jedzenia.

Brother in Law's || TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now