98. Cień i cisza - M.Fettner x S.Ammann

137 10 2
                                    

Stoję w cieniu i przyglądam się tobie w zamyśleniu. Powoli na moje usta wychodzi uśmiech. Kiedyś byś go scałował, dzisiaj jesteś mimo wszystko zbyt daleko.

Stoję na śniegu, biel pod moimi stopami a czerń w sercu. Radość na twarzy a w oczach mrok. Na ustach słowa. Puste. Wypowiadane do kolejnych zawodników -- bez znaczenia. Tobie bym miał wiele do powiedzenia. Ale ty nie zamierzasz słuchasz. Uwolniłeś się ode mnie i już dostałeś pierwszą nagrodę. Ta srebrna błyskotka, jak łza spływająca po twoim policzku. Znacząca jego ostrą linię, fałszywie wskazując na mocny charakter. Złudna, obłudna, prawie tak doskonale kłamliwa jak ja.

Bo ja jestem Pigmalionem. Jestem cierniem, w koronie, którą nakłada się na głowę. Jestem ziarnem goryczy. Jestem wspomnieniem... dobrym, złym, każdym. Nie było ciebie przede mną i jeszcze nie wiesz, że nie będzie ciebie po mnie.

Widzisz mnie. Boisz się.  Nie, nie zapomnisz. O bólu i radości. Teraz tego nie odczuwasz. Uzależniłeś się ode mnie niemal równie mocno co od amfy. Jej brak, mnie brak, to co ci pozostało? Ten jeden skok po chwałę? Nie rozśmieszaj mnie. Zapomni się o nim. Jak o każdym srebrnym medalu, który nie był wielkim rozczarowaniem. Kto pamięta o ludziach, dla których to było największe osiągnięcie? Można pamiętać o Adamie i Svenie, bo ich coś wyróżnia. Można pamiętać jedną dziesiątą Kofiego, bo to też było śmieszne. Ale przy twoim nazwisku zapanuje niepamięć.

Mijasz mnie. Tak daleko jakby mnie nie było. Ale jestem. Na twoje... Manu, kim dla ciebie jestem? Czy na każde wspomnienie reagujesz tak gwałtownie.


Kiedy, jesteś tak wściekła na książkę, że musisz napisać coś sama, bo cię nosi.

A tak na poważnie, to zrozumiałam, że za dużo tej słodyczy, w tej książce, kiedy pisząc ,,Pocieszenie III" musiałam kasować cały rozdział, bo dzień napisaniem jego skończyłaś drugą część Greya (tak jestem tą  osobą, która musiała się przekonać czy to jest naprawdę tak złe). Wracając, stworzyłam wewnętrzną boginię Halvora, która tańczyła, klęczała itp, więc sami rozumiecie. Musiałam napisać coś na oczyszczenie.

Pokusa ~ skijumping one shotsWhere stories live. Discover now