| friendzone | P. Prevc & K. Stoch

2.2K 114 21
                                    

Dla heliosmilee i twhiddlestonv za to, że wybrała zakończenie 😘

- Halo - usłyszałem głos Kamila, który mówił ze śmiechem. - Ziemia do Pero - pstryknął mi palcami przed nosem. Zamrugałem kilka razy.

- Co?

- Mówię do ciebie... Całkiem się wyłączyłeś, aż tak przynudzam? - zażartował.

- Strasznie. Prawie zasnąłem - zsunąłem się trochę na kanapie.

- O czym myślałeś? - Polak spoważniał.

- W sumie to o niczym - skłamałem. - Po prostu się wyłączyłem.

- Co się dzieje? - mężczyzna oparł się łokciem o oparcie kanapy. - Widzę, że coś cię męczy.

- Nie mogę o tym rozmawiać... To... Trudne.

- Przecież wiesz, że będę próbował ci pomóc.

- Wiem.

- Więc o co chodzi? - złapał moja dłoń. Zacisnąłem lekko palce na jego ręce. - Pomogę ci.

- Nie możesz mi pomóc.

- Jesteś chory?

- Nie... Chociaż niektórzy uważają, że to się leczy - uśmiechnąłem się.

- Co się dzieje, Pero? - Kamil poważnie się zaniepokoił. Zastanawiałem się jak to ubrać w słowa. - Peter! - Polak podniósł głos.

- Nie wiem jak mam to powiedzieć - wyszeptałem.

- To coś złego?

- Tak. Nie... Nie do końca... - mówiłem cicho.

- To znaczy?

- Zakochałem się w mężczyźnie - wyszeptałem z lekkim strachem. Bałem się jak zareaguje na taką rewelację.

- Rozumiem... A co on na to?

- Nie wie... Nie umiem mu tego powiedzieć. Boję się, że go stracę.

- Dlaczego? Uważam, że warto rozmawiać o uczuciach.

- Też tak myślę - przyznałem. - Ale... Boję się. On mnie odrzuci. Ma żonę i...

- Porozmawiaj z nim. Szczerze.

- Nie. To... Trudne.

- Wiem, wiem - ścisnął mocniej moją dłoń. - Ale i tak uważam, że powinieneś z nim porozmawiać.

- Nic nie rozumiesz! - wstałem z kanapy, wyrywając mu dłoń. Nie widziałem już co robić!

- Więc mi wytłumacz.

- To w tobie jestem zakochany! To ciebie kocham, Kamil! Ciągle siedzisz mi w głowie, nie mogę przestać o tobie myśleć! - krzyczałem. - Chciałeś to wiedzieć? Nie.

- Nie odpowiadaj za mnie na pytania skierowane do mnie.

- Więc odpowiedz.

- A może chciałem to wiedzieć? - wstał. - Skąd pewność, że nie?

- Mylę się? - zbliżyłem się do niego.

- Tak. I to bardzo - oznajmił. Zaskoczył mnie tym. A jeszcze bardziej zaszokowało mnie to co zrobił.

Kamil stanął na palcach i pociągnął mnie do pocałunku. Niby zwykłe złączenie warg, a dało mi tyle szczęścia.

- Nie miałem tyle odwagi, aby powiedzieć ci, że czuję do ciebie coś więcej - wyszeptał w moje wargi. - Cieszę się, że ty miałeś tą odwagę.

- Wkurzyłeś mnie. Nie miałem już siły kłamać - przytuliłem go do siebie mocniej.

- To dobrze... Pocałuj mnie jeszcze - poprosił, a ja z chęcią się na to zgodziłem.

One shots | ski jumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz