| friendship|

726 43 8
                                    

Dla twhiddlestonv

{787}

Brunetka wybrała numer swojej przyjaciółki. Wiedziała, że Aga też nie ma na dziś planów, ponieważ jej narzeczony, tak jak chłopak Pauli jest skoczkiem narciarskim, więc nie ma ich teraz w domu.

- Halo? - po kilku sygnałach usłyszała głos przyjaciółki.

- Ty, ja i wino - oznajmiła na powitanie.

- O której mam być? - zaśmiała się Aga.

- Za dwie godziny.

- Dobrze. Przyniosę jakieś wino.

- Ok, na razie.

- Pa - Aga się rozłączyła i od razu przeszukała szafki w kuchni, gdzie znalazła dwie butelki wina, które schowała do lodówki.

Przebrała się w dżinsy, koszulkę na ramiączka i lekki sweterek z dużymi guzikami. Zrobiła lekki makijaż i wyszła z domu zabierając potrzebne jej rzeczy. Pojechała do Pauli. Droga nie była zbyt długa.

Później dziewczyny siedziały w salonie, rozmawiając, pijąc wino i oglądając telewizję.

- Szczęśliwych Walentynek - zaśmiała się Aga i wyciągnęła kieliszek w stronę Pauli.

- Tobie też, stara - wybuchnęła śmiechem i delikatnie stuknęła swoim kieliszkiem o kieliszek Agi. - Chociaż ty mnie kochasz w Walentynki - oparła cię o oparcie kanapy.

- Ja cię zawsze kocham - dziewczyna wzruszyła ramionami. Chciała coś dodać, ale zadzwonił jej telefon. Sięgnęła po smartfon i zobaczyła, że to jej narzeczony. Odebrała. - Nie mogę gadać jestem na randce - oznajmiła.

- Pozdrów Paulę - zaśmiał się. - Chyba mogę wam trochę przeszkodzić?

- Trochę tak.

- To dobrze, bo ja tylko na chwilę - oznajmił. - Chciałem ci tylko powiedzieć, że cię kocham i przepraszam, że się dziś nie widzimy... Ale wiesz... Kocham cię cały rok, nie tylko w walentynki... Jesteś miłością mojego życia... Bardzo cię kocham.

- Ja też cię kocham - odparła. - Najbardziej na świecie, skarbie.

- Paula gadała z Danielem? - zapytał. - Bo wiem, że się pokłócili...

- Słuchaj... Skoro jest jak jest, to chyba rozumiesz.

- Zaraz go postawię do pionu... Co za człowiek... Ja rozumiem że on nie rozumie kobiet, ale chyba to, że zawsze jest jego wina i to on ma przeprosić rozumie - mruknął.

- A ty rozumiesz kobiety? - zdziwiła się.

- Ciebie rozumiem, skarbie... Dobra, idę tego idiotę ogarnąć... Jak nie zadzwoni do niej za pół godziny to ty dzwoń do mnie.

- Dobrze. Kocham cię, pa.

- Ja ciebie też, na razie - rozłączył się.

- Jak ty to robisz? - zaśmiała się brunetka. - Jesteście razem cztery lata, a on jak licealista na pierwszej randce - pokręciła głową.

- Wiesz... Znamy się tyle lat, wiemy jak to drugie zachowa się w danej sytuacji... Rozumiemy się... Chociaż kłócimy się szekspirowsko - Aga zaśmiała się głośno. - Zresztą wiesz.

- Wiem.

- O co znowu poszło z Danielem? - zapytała opierając łokieć o oparcie kanapy.

- Rozstaliśmy się... I nie obwiniam go. Oboje tego chcieliśmy... Wiesz... Ktoś mi uświadomił, że to chyba nie to czego szukam.

- Kto?

- Nie powiem... To skomplikowane.

- W coś ty się wpakowała... Ma kogoś, tak? - Aga odstawiła kieliszek na stolik.

- Tak... Ale nie mieszkają nawet ze sobą. Są w separacji...

- Nie o to mi chodzi... Tylko... Nie uważasz, że to słaby pomysł? Daniel...

- Aga... Na to zanosiło się od dawna. Widziałaś co się działo i jak on mnie traktował... Miał wszystko gdzieś, tylko skoki i skoki. Ja rozumiem, że to jego pasja, naprawdę, bo ja też to kocham... Ale wszystko ma swoje granice... Nie chcę być w związku, a którym się nie liczę i nic nie znaczę, a on... Uświadomił mi, że tak nie może być... Że związek ma wyglądać jak twój i Gregora, a nie jak mój i Daniela... A Kamil... On się troszczy... Dba o mnie... Nawet dzwonił rano... Jest gdy go potrzebuję, mogę na niego liczyć...

- Dobrze... Rozumiem cię - Aga położyła dłoń na ramieniu przyjaciółki. - Ale bądź ostrożna... Nie znam tego chłopaka, ale... Mam nadzieję, że cię nie skrzywdzić.

- Gregor go zna. I to dość dobrze.

- Chyba jeszcze nie chcesz powiedzieć, że...

- Właśnie ten Kamil - odparła brunetka.

- Muszę zapytać Gregora co o nim myśli - sięgnęła po telefon i odblokowała go. Zobaczyła, że od jej rozmowy z narzeczonym minęło 32 minuty, więc wybrała jego numer.

- Oni się rozstali - powiedział mężczyzna, jak tylko odebrał.

- Wiem, Paula kręci z Kamilem... Stochem.

- Co?! Przecież on jest od niej dużo starszy! - oburzył się.

- Ty też jesteś ode mnie starszy... O cztery lata...

- No tak, ale on o siedem! Nie podoba mi się to...

- Co myślisz o Kamilu?

- Właśnie przestaję go lubić - oznajmił.

- Gregor!

- To fajny facet... Na pewno lepszy dla niej niż Daniel... Jest bardziej... Rozsądny... W sumie to pasuje do Pauliny... Pogadam z nim o niej.

- Nie. Nie wtrącaj się. Oni sami to załatwią.

- Dobrze - oznajmił. - Jak uważasz... Zostajesz u niej na noc?

- Tak. Pogadamy jeszcze.

- Ok... To bawcie się dobrze.

- Dzięki, skarbie. A ty uciekaj spać, dochodzi już północ.

- Właśnie się kładę. Dobranoc, kochanie.

- Dobranoc - rozłączyła się i odłożyła smartfon. - Gregor lubi Kamila. Chociaż uważa, że jest dla ciebie z stary - zaśmiała się.

- Myślisz, że teraz się uda? - Paulina popatrzyła na przyjaciółkę.

- Myślę, że tak. Kamil to fajny facet, więc myślę, że tak.

Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie i dopiły swoje wino.

One shots | ski jumpingWhere stories live. Discover now