K. Stoch & P. Prevc part II

1.2K 70 11
                                    

Dla KochamSkoki

Szybko przemierzałem korytarze hotelu. Wszyscy czekali już w restauracji na dole, gdzie mieliśmy zrobić sobie małą imprezę. Stefan miał zająć się ściągnięciem Kamila, który nie był zbyt chętny, aby dziś imprezować.

- Peter! - zawołał mnie Dawid, gdy pojawiłem się na sali, podszedłem do niego.

- Wszystko gotowe? - zapytałem.

- Tak, Stefek napisał, że już idą... Serio zamierzasz czekać do północy?

- Tak. Jak Kamil tu wejdzie to od razu będzie wiedział, co się dzieje, muszę go trochę przetrzymać - zaśmiałem się.

- Jest to jakiś plan - roześmiał się blondyn. - Już są - rzucił.

Odwróciłem się i w tłumie zobaczyłem mojego chłopaka. Miał na sobie grafitową koszulę i czarne dżinsy. Pomachałem do niego. Mężczyzna uśmiechnął się do mnie szeroko i podszedł bliżej.

- Cześć, kochanie - przytuliłem go i pocałowałem go w czoło.

- Hej - rzucił. - Co tu robimy? - zapytał.

- Przyszliśmy się pobawić - wzruszyłem ramionami. Rozejrzałem się za Dawidem, ale ten zostawił nas samych. - Napijesz się czegoś?

- Czemu nie... Jakiegoś dobrego drinka.

- To chodźmy do baru.

Wszyscy tu obecni wiedzieli, że ja i Kamil jesteśmy razem, ale tylko ja, Stefan, Richi i Dawid wiedzieliśmy, że chcę mu się tu oświadczyć. Kamil pewnie też się domyślał, ale nic nie wspomniał na ten temat.

Nie stresowałem się tym wszystkim. Wiedziałem, że Kamil mnie kocha i się zgodzi. Nie przejmowałem się, że wszyscy będą na to patrzeć. Przyzwyczaiłem się już do bycia w centrum zainteresowania.

Trzydzieści minut przed północą podszedł do nas Dawid. Rozmawialiśmy chwilę, a następnie blondyn poprosił Kamila o chwilę sam na sam. To był znak, że już czas. Podszedłem do Stefana, który miał obrączkę dla Kamila. Dałem mu ją z tego względu, że gdybym ja miał ją w kieszeni Kamil od razu by ją wyczuł, przytulając się do mnie.

- Stresujesz się? - zapytał Polak, gdy podeszliśmy do DJ, którego załatwił Richi.

- Nie. Wiem, że Kamil się zgodzi, a to, że wszyscy będą patrzeć mi nie przeszkadza - wzruszyłem ramionami.

Podeszliśmy do chłopaka, przy którym był też Richi. DJ był ciekawy czy chcę żeby jakaś piosenka leciała w tle, gdy będę się oświadczał. W ogóle o tym nie pomyślałem.

- Ja coś znajdę - obiecał Niemiec.

- Nie!  I'll make love to you, Kamil lubi tą piosenkę...

- Dlaczego? - zapytał Stefan z uśmieszkiem, który oznaczał, że doskonale to wie. Wcale mnie to nie zdziwiło. Jest przyjacielem Kamila, więc to raczej oczywiste, że rozmawiają ze sobą na takie tematy. Ale to nie zmienia faktu, że opowiedział mu bez szczegółów o naszym pierwszym seksie.

- Serio? - zaśmiał się Richi, a chłopak za konsolą spojrzał na niego dziwnie. - Ja na przykład nie lubię podkładu muzycznego - śmiał się.

- Piosenkę mamy - mruknął DJ.

- David! Nie bądź taki drętwy! - zaśmiał się Niemiec.

Gdy wybiła północ, dostałem mikrofon od Davida, a ten ściszył muzykę, włączając cicho w tle piosenkę, którą wskazałem. Stefan zapalił kilka świateł żeby było cokolwiek widać.

- Kamil, kochanie... - powiedziałem, odnajdując go wzrokiem, a Polak zrozumiał co się dzieje i uśmiechnął się szeroko. - Chodź do mnie - wyciągnąłem rękę. Brunet szybko znalazł się przy mnie, łapiąc moją dłoń. - Jesteśmy razem już prawie sześć lat - zacząłem. - I te lata z tobą to najlepszy czas w moim życiu... Jesteś całym moim światem - mówiłem, patrząc mu w oczy. - Kocham cię. I chcę spędzić z tobą kolejne lata... - zamilkłem na chwilę i ukląkłem. - Jesteś moim wszystkim... Oddałem ci całego siebie i to samo dostałem w zamian... Kocham cię jak nikogo innego na świecie... Zostaniesz moim mężem? - zapytałem.

Kamil wiedział, co mówi, gdy zapowiedział, że się wzruszy, bo właśnie o jego policzkach popłynęły łzy. Pokiwał głową szepcząc tak, a ja wstałem i włożyłem mikrofon do tylnej kieszeni dżinsów. Wyjąłem obrączkę i założyłem ją na jego palec, a potem wziąłem jego twarz w dłonie i starłem jego łzy. Kamil stanął na palcach i złączył nasze usta, a chłopaki zaczęli bić brawo.

Nagle nasza piosenka zmieniła się na marsz Mendelsona.

Oderwaliśmy się od siebie z Kamilem i spojrzeliśmy na konsolę, gdzie stał Richard i uśmiechał się szeroko. Roześmiałem się, Kam tak samo, a mężczyzna wziął głośniej, co wywołało jeszcze więcej śmiechu.

Kamil wtulił się we mnie mocniej i wyjął mikrofon z mojej kieszeni.

- Dziękuję za uwagę, możecie się bawić dalej - zaśmiał się. Stefan zgasił światła, a David włączył muzykę do tańca. Podeszliśmy do konsoli, abym oddał DJ-owi mikrofon.

Podeszli do nas Stefan i Dawid, którzy wspólnie z Richim mocno nas przytulili.

- Kiedy wybrałeś piosenkę? - zapytał Kamil, gdy chłopaki nas puścili.

- Chwilę przed oświadczynami - objąłem go ramieniem.

- Lepiej by wyszło, gdybym jednak ja wybierał - stwierdził Niemiec. - Drugą wybrałem idealnie.

- Rzeczywiście - zironizowałem, a chłopaki się zaśmiali.

- Mi się podobała - Kamil położył mu dłoń na ramieniu.

- Tylko ty mnie tu doceniasz - oznajmił i roześmiał się głośno. - Gratulacje chłopaki - posłał nam uśmiech.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, gdy Kamil pociągnął mnie lekko i wyszeptał do ucha.

- Chodźmy do mnie.

Uśmiechnąłem się i wyszeptałem wprost do jego ucha.

- Idź, zaraz przyjdę.

Mój Polak na pożegnał się z chłopakami i wyszedł, a gdy zostaliśmy sami, podziękowałem im jeszcze raz za pomoc i poszedłem za miłością mojego życia.

One shots | ski jumpingWhere stories live. Discover now