G. Schlierenzauer & T. Morgenstern part I

1.3K 84 52
                                    

Dla ColdGuns

{1202}

Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Nie otwierając oczu sięgnąłem po telefon, a potem podniosłem głowę i jednym okiem zerknąłem na wyświetlacz, którego jasność na chwilę mnie oślepiła. Zobaczyłem wiadomość od Thomasa.

Thomas: Co się dzieje?
Czemu nie jedziesz na
Turniej?

- A co cię to obchodzi? - mruknąłem do siebie i odłożyłem smartfon. Przekręciłem się na drugi bok i próbowałem zasnąć, ale rozdzwonił się mój telefon.

Westchnąłem ciężko i spojrzałem na wyświetlacz. Znowu on. Nie miałem ochoty z nim rozmawiać, więc odrzuciłem połączenie.

Ale on zadzwonił jeszcze raz.

A ja znowu odrzuciłem.

Thomas zadzwonił jeszcze kilka razy, aż w końcu odebrałem.

- Nie chcę z tobą rozmawiać, zrozum! - krzyknąłem do telefonu.

- Rozumiem, co nie znaczy, że się o ciebie nie martwię.

- Martwisz się? - zakpiłem. - Szkoda, że nie martwiłeś się, kiedy wybrałeś swoją... Ją - warknąłem.

- Greg...

- Nie. Nie mam ochoty tego słuchać... Nie dzwoń do mnie więcej... I nie pisz - rozłączyłem się i odłożyłem telefon.

Położyłem się na plecach i założyłem ręce za głowę. Wpatrywałem się w sufit i starałem się nie myśleć o Thomasie i tym, że wybrał matkę swojej córki, a nie mnie.

Nie mogłem tego zrozumieć. Ciągle powtarzał jak bardzo mnie kocha i jak jestem dla niego ważny, a potem tak po prostu powiedział, że to koniec. Że wraca do swojej byłej partnerki.

Rozumiem, że mają córkę, którą Thomas kocha nad życie, ale czy Lily nie zauważy, że jej rodzicie nie są szczęśliwi ze sobą?

Może to jest dopiero dziecko, ale jest naprawdę bystra i spostrzegawcza. To naprawdę inteligentny dzieciak, a oni sądzą, że dadzą radę ją oszukać.

Idioci... Dzieci widzą więcej niż nam, dorosłym, się wydaje.

Znowu rozległ się dźwięk mojego telefonu. Zerknąłem na wyświetlacz. Znowu on. Westchnąłem i przyjąłem połączenie.

- Prosiłem cię żebyś...

- Cześć wujku - rozległ się głos Lily.

- Cześć słoneczko - uśmiechnąłem się, bo naprawdę uwielbiam tą małą. - Tata wie, że do mnie dzwonisz?

- Nie-e - rzuciła. - Tata zostawił telefon w salonie i gdzieś wyszedł. A mama jest na niego zła, bo jest już późno.

- To prawda, skarbie. Jest późno... Dlaczego nie śpisz? - usiadłem wygodnie.

- Spałam, ale obudziłam się, bo mama krzyczała na tatę... I jak poszłam na dół to zobaczyłam telefon taty... Dlaczego już do mnie nie przyjeżdżasz? - zapytała.

- Bo jestem daleko, kochanie... I twoja mama mnie nie lubi - dodałem.

- Wiem, powiedziała tak tacie, a on się wtedy zdenerwował i wyszedł.

- Jak tata wróci to powiesz mu żeby do mnie zadzwonił? - zapytałem.

- Tak!

- Super... Naprawdę powinnaś już spać, skarbie.

One shots | ski jumpingWhere stories live. Discover now