Miałam tego nie pisać. Nwm co mnie pokusiło... Chyba po prostu musiałam jakoś wykorzystać ten gif w mediach 😍😍😍
{1074}
Siedzieliśmy przy stole jedząc śniadanie. Zaraz mieliśmy wyjechać, aby odwieźć Lily do matki. Mała była dziwnie milcząca.
- Dobrze spałaś? - zapytałem, po raz kolejny ją zagadując.
- Tak. I nie zagaduj mnie. Próbuję się skupić - oznajmiła, a ja wymieniłem zdziwione spojrzenia z Thomasem.
- Nad czym?
- Po prostu myślę. Czasem warto - odparła. Thomas roześmiał się głośno.
Czy 6 latka mnie właśnie zgasiła?
Zaprzestałem prób rozmowy z Lily i skupiłem się na konwersacji z Thomasem, który miał dziś podejrzanie dobry humor.
W drodze Lily też była milcząca, więc tym razem Thomas próbował z niej coś wyciągnąć, ale średnio mu szło.
- Słoneczko - odwróciłem się do niej, a mała się do mnie uśmiechnęła. - Powiesz mi o czym myślałaś rano?
- Tak... Ale... Tato? - zwróciła się do ojca, a ja usiadłem wygodnie i z uchwytu na kubek wziąłem swoją kawę.
- Tak, kochanie? - zerknął na nią w lusterku wstecznym.
- Jak kobieta zachodzi w ciążę? - zapytała, a ja zakrztusiłem się kawą, próbując się nie roześmiać. Tomi poklepał mnie po plecach.
- W porządku? - zapytał.
- Tak, jest ok - uśmiechnąłem się.
- Tato! Powiedz mi.
- Już mówię... To jest tak... - zawahał się.
- Wiesz... - odwróciłem się do niej. - Mama jest kobietą i była w ciąży, więc myślę, że lepiej będzie mogła ci wytłumaczyć niż tata - powiedziałem. Lily patrzyła na mnie przez dłuższą chwilę.
- Masz rację, zapytam mamy - uśmiechała się. - Tato? - zawołała go córka.
Chyba następna petarda.
- Tak?
- Bo to mama mnie urodziła. I jest kobietą - zaczęła.
- Nie da się zaprzeczyć - rzucił.
- To czy wujek też może być w ciąży? - spytała. Thomas wybuchnął śmiechem, a ja mu zawtórowałem. - Tato!!!
- Nie, nie mogę, słoneczko - odpowiedziałem jej. - Przecież jestem mężczyzną.
- Mhymm... Ale skoro mężczyźni nie mogą rodzić dzieci... Ale dlaczego? Przecież tata mówił, że uprawiacie seks.
- Wiesz, mężczyźni są zbudowani inaczej niż kobiety. Nie są do tego przystosowani - powiedział Thomas.
- Aha... To jak wy uprawiacie seks? Przecież...
- Jesteście głodni? - przerwał jej Thomas. - Bo ja bym coś zjadł. Tu jest taki dobry zajazd - mówił.
- Trochę jestem - odparłem. - A ty Lily?
- A ja chcę odpowiedzi.
- Mama ci wyjaśni. Ona wie lepiej - stwierdził Tomi, a ja powstrzymałem śmiech.
Zaczynałem współczuć tej kobiecie, choć jej nie lubię.
- Jesteś głodna? - zapytałem Lily.