M. Hayboeck & S. Kraft

1K 78 19
                                    

{444}

Dla OfficialAustriaBober

- Hej - usłyszałem. Oderwałem wzrok od telefonu i wyjąłem słuchawki z uszu.

- Cześć, skarbie - uśmiechnąłem się do Stefana. Usiadłem na łóżku, odłożyłem telefon na szafkę i patrzyłem na niego. - Zmęczony? - zapytałem, gdy zdjął kurtkę i ją odłożył.

- Ledwie żyję - padł na moje łóżko, tuż przy mnie. - Dziennikarze są straszni - wymamrotał w poduszkę. Położyłem się na boku i przesunąłem dłonią po jego plecach od łopatek do lędźwi i z powrotem.

- Jestem z ciebie dumny, wiesz? - pochyliłem się i pocałowałem go w głowę.

- Ty zawsze jesteś ze mnie dumny, nawet jak ja jestem na siebie wściekły - zaśmiał się.

- Bo ty jesteś na siebie zły jak tylko jesteś niżej niż 4 miejsce - wodziłem ręką po jego plecach.

- Nieprawda - mruknął w poduszkę.

- Udusisz się... Przekręć głowę - rzuciłem.

- Tak mi wygodnie - odparł.

Popatrzyłem na niego przez chwilę, a potem zsunąłem dłoń z jego ciała i oparłem ją o materac przy jego prawym biodrze. Pochyliłem się i musnąłem ustami jego kark. Wiem, że to lubi.

- Kochasz mnie? - wyszeptał.

- Kocham - zsunąłem usta na jego szyję. - Bardzo - zrobiłem mu malinkę.

- Michi - odsunął się ode mnie i położył się na plecach. - Nie lubię cię.

- Oczywiście - przytaknąłem. - Bo mnie kochasz - poprawiłem sobie lewy łokieć, na którym się opierałem i wsparłem głowę na lewej dłoni.

- To prawda - przysunął się i przytulił do mnie. Objąłem go ramionami, układając się na plecach na łóżku i pocałowałem go w głowę. - Najbardziej na świecie.

- Wiem, słonko - przeczesałem palcami jego włosy. Leżeliśmy chwilę w ciszy. Zsunąłem dłoń na plecy Stefana i muskałem palcami jego kręgosłup. Kraft wtulał się we mnie, a jego oddech owiewał moją szyję.

- Michi? - szepnął, przesuwając dłoń z mojej piersi na szyję.

- Mmm...? - wymruczałem.

- Musimy pogadać - muskał kciukiem moją szczękę.

- Cały czas rozmawiamy - zauważyłem.

- Poważnie - uniósł się na łokciu.

- O czym? - zdziwiłem się.

- Ludzie zaczynają coś podejrzewać - oznajmił.

- Więc może czas ich oświecić? Powiedzieć, że ich podejrzenia to prawda? Byłoby trochę zamieszania, ale w końcu normalnie mógłbym cię złapać za rękę na ulicy.

- Oszalałeś? - odsunął się i usiadł po turecku na łóżku. - Wyobrażasz sobie te wszystkie hejty?

- One zawsze  będą, kochanie... Zawsze... To się nie zmieni, ale my nie musimy się tym przejmować... Dla mnie to nie jest ważne, ważne jest to, że nie będę się musiał piłować żeby nie zrobić czegoś nie tak jak trzeba.

- No dobrze... Masz rację... Jak powiemy wszystkim?

- Bardzo prosto, skarbie... Napiszę to na Instagramie.

Stefan zrobił przerażoną minę, ale pomógł mi wybrać zdjęcie przerobione przez jedną z fanek.

Stefan zrobił przerażoną minę, ale pomógł mi wybrać zdjęcie przerobione przez jedną z fanek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wstawiłem post i odłożyłem telefon.

- Czekamy na komentarze - rzucił.

- Możemy spożytkować jakoś ten czas, jeśli nie jesteś zbyt zmęczony - przesunąłem dłonią po jego udzie.

- Na seks z tobą zawsze mam siłę - usiadł na moich kolanach i złączył nasze usta w mocnym pocałunku.

One shots | ski jumpingWhere stories live. Discover now