Rozdział 13

46.7K 2.8K 169
                                    

Ciągnęłam mojego brata po schodach w kierunku jego pokoju. Gdy weszłam do środka, rozebrałam Zayna.

-Ahh, kotku. - zaczął mruczeć.

-Zamknij się idioto. - zachichotałam i jednocześnie głośno na niego burknęłam.

-Świetnie się bawiłem. - bełkotał.

-Właśnie widzę.

-Porozmawiałem z dawnym kolegą, hihihi. - zaczął się śmiać jak opętany.

-Z kim? - spytałam

-Aaaa, z tym przystojnym Brianem.

Zastygłam w bezruchu.

-Jest on taki fajny. Odwiózł mnie do domu, hihihi. Bylibyście taką idealną parą. - kontynuował i śmiał się jak mała dziewczynka.

-Pojechałeś tam z nim?

-No skąd Kenia! - mówił tak do mnie jakby miał prawdziwą głupawkę.

-To jak się on tam znalazł? - nie dawałam za wygraną.

-A sam nie wiem. Siedziałem sobie spokojnie przy barze, gadałem z taką blondynką, szkoda, że nie wziąłem od niej numeru telefonu.
-I co z tym Brianem?

-No i nagle przyszedł, pogadałem z nim i nagle boom! Jestem tutaj!

-Ok. Idź już spać. - uśmiechnęłam się do niego i poszłam do siebie. Wyciągnęłam telefon z zamiarem napisania do Briana

~Ja -Hej.

~Brianuś ;* - Cześć, dawno nie pisaliśmy ;)

Zmienić nazwę użytkownika na Nikt Ważny?

~Ja - Owszem. Co słychać u mojego ulubionego Briana?

~Nikt Ważny - Czuję się wyróżniony. :* A wszystko w porządku. A co słychać u mojej ulubionej Kendall?

Szkoda, że naprawdę nie byłam jego ulubioną Kendall.


~Ja - A u mnie spoko. Mam newsa.

~Nikt Ważny - Więc słucham. ;D

~Ja Mam źródła (nie ważne jakie), ze zerwałeś z Sarą i poszedłeś do klubu i tam spotkałeś brata Kendall.


~~~~~~~~

Przepraszam za taki krótki rozdział :C Na jutro postaram się dodać jakiś dłuższy i taki, w którym będzie się coś działo. ;D A i...

WOW! WOW! 500 wyświetleń!, <3 #289 miejsce , jesteście boscy ;***

Będziemy razem, zobaczysz. ✔Where stories live. Discover now