Rozdział 25

44.6K 2.4K 67
                                    


 Kendall pov

Szybko poszłam do swojego pokoju, przebierając się w czyste rzeczy. Nie miałam jakoś zbytnio czasu, więc założyłam zwykłe czarne dresy, czarny crop top, a na to dużą czarną bluzę.Musiałam jeszcze wziąć kluczki do auta mojego brata, gdyż sama jeszcze nie mam swojego. Miałam na szczęście prawo jazdy. Ale jeździłam bardzo rzadko, tylko jeśli miałam kogoś odwieźć czy też jechałam gdzieś dalej. Ale wtedy zawsze musiałam pożyczyć samochód od Zayna lub od rodziców, gdy stwierdzili , że dostanę go dopiero na 18 urodziny. Co z tego, że mój starszy brat dostał je gdy był w moim wieku. Taka sprawiedliwość.Weszłam do pokoju nastolatka, patrząc na cały pokój w celu znalezienia kluczyków. Ujrzałam je dopiero po dłuższej chwili. Były na szafce, zaraz obok laptopa. Ubrałam białe Force, po czym skierowałam się do samochodu, który stał w garażu. Musiałam się jednak wrócić, bo zapomniałam zamknąć dom. Nigdy przecież nie wiadomo, czy ktoś by nie chciał do nas tak przyjść bez zapowiedzi, co nie?Skierowałam się znów do samochodu, odpalając silnik po czym ruszyłam do baru, ,którego adres podał mi Brain. Kiedy tam dojadę, to się z nim już policzę.Jechałam do tamtego miejsca gdzieś z 15 minut. Nie mogli wybrać dalszego miejsca, tylko na drugi koniec miasta. Obiecuję wam, zabiję go! Dlatego od zawsze nienawidziłam Briana.Chociaż powoli się to zmienia.Gdy dojechałam do klubu od razu rzucił mi się w oczy duży, ledowy szyld ,,Piekielne Wrota". Mienił się na czerwono-różowo. Kolorów gorzej wybrać nie mogli. Wchodząc do środka od razu chciałam wyjść, gdy uderzyła we mnie mocna woń alkoholu i papierosów. Miałam bowiem od niepamiętnych czasów problemy z oddychaniem i jak poczułam papierosy robiło mi się słabo. Ale tu jest mój brat i muszę mu pomóc. Stojąc na środku klubu szukałam mojego brata i jego nowego głupiego kolegę. Nagle zaczepił mnie jakiś starszy typek. Miał gdzieś z 30 lat.

-Cześć Maleńka. - mruknął do mnie. Było widać, że był podpity.

-Do widzenia. - powiedziałam i poszłam w kierunku baru, gdzie dostrzegłam sylwetkę mojego brata od Briana.Nagle poczułam czyjąś silną dłoń na moim nadgarstku i usłyszałam.

-Ja z tobą jeszcze nie skończyłem. 


~~~~~~~~

Rozdział króciutki, ale za to 2 juz dzisiaj. Mam do was pytanie, wolicie codzienne rozdziały do 600 słów zy co drugi dzień, ale już ponad 1000 słów? Piszcie w komentarzach jak lepiej. :) 

P.S   Dziękuję za 2k wyświetleń! LOVE YOU!! !'

Będziemy razem, zobaczysz. ✔Where stories live. Discover now