Rozdział 16

49.2K 2.8K 487
                                    


Chwile jeszcze rozmawialiśmy. Dowiedziałam się od niego, że niedawno przeprowadził się tutaj i będzie chodził do mojej szkoły,a do tego do mojej klasy! Nazywa się Max Tomson, mieszka dwie ulice ode mnie, czyli nawet nie daleko. Zanim się spostrzegliśmy, autobus już stał pod szkołą. Razem w ramię, w ramię udaliśmy się do budynku. Nie obyło się bez ciekawskich spojrzeń w naszą stronę. Jest w tym coś dziwnego, ze dwójka nowych kolegów, która się poznała niecałe 15 minut temu idzie razem do szkoły i kulturalnie rozmawia? Nie, w tej szkole od razu, gdy się idzie z kimś gdzieś, to niby, ze para. Taaa, to by było, dowiedzieć się od kogoś, ze cię chodzi z jednym z najprzystojniejszym chłopaków w szkole. Chociaż Brian też jest niczego sobie.

-Jaką masz pierwszą lekcję? - nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka.

-Angielski, a ty? - na to szeroko się uśmiechnął.

-A z kim moja droga siedzisz na tej iż ciekawiej lekcji? - zapytał.

-Ufff, sama.

-O, jak przykro. Więc siedzisz ze mną. - wyszczerzył się.

-Mam czuć się źle czy coś?

-Nie, czemu niby? - nie wiedział o co chodzi.

-No, że jest ci niby przykro? - nie wiedziałam, dlaczego tego nie rozumie.

-No żartowałem przecież. - uśmiechnął się niepewnie.

-Aha. Przepraszam, bo ja... Nie jestem przyzwyczajona.

-Do czego? Do żartowania? - on teraz nie rozumiał.

-No tak. Zazwyczaj do ze mnie żartujesz, ale na poważnie, bo ze jestem brzydka, jestem kujonka itp. Jakoś się tym nie przejmuję.

-Kendall. - popatrzył na mnie i podniósł mi podbródek, żebym na niego spojrzała.

-Taak?

-Nigdy nie wierz w te brednie, nie znam cię, ale wiem, ze jesteś najwspanialszą dziewczyną an świecie. Pamiętaj o tym. - skończył i patrzył się w moje oczy.

-Jaaa.. Nie wiem co powiedzieć. - odchrząknęłam.

-Najlepiej nic nie mów. - uśmiechnął się i mnie pocałował. Jako pierwszy raz ktoś mnie całował. Niestety przerwał nam dzwonek. Oderwaliśmy się od siebie i poszliśmy w kierunku sali językowej. Cali skowronkach weszliśmy do środka. Niestety nie umknęliśmy wzrokiem również i w klasie kilku osób no i oczywiście Briana. Jakoś się tak na mnie patrzył. Wręcz gotował się.~~~~~~'

Będę taka dobroduszna i wstawię dzisiaj drugi rozdział tego dnia! Oj, jest gorąco. :D #TEAMBrian czy #TEAMMax? :D Pamietajcie! Niedługo maraton! 

Trudna! ;* 

Będziemy razem, zobaczysz. ✔Where stories live. Discover now