Wchodząc do mojego pokoju od razu spadłam na łóżku. Myślami byłam co założyć tego wieczoru. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Emmy.
-Ale masz zajebisty tej pokój.
-Taa, dzięki. Też go lubię. - uśmiechnęłam się.
-Ja mam różowy pokój. - od razu na jej twarzy pojawił się delikatny grymas.
-Może to nawet ładnie wygląda? - próbowałam jakoś poprawić sytuację.
-Wygląda to ładnie, fakt, ale jak dla pięcioletniej dziewczynki, ktorą zawsze będę dla mojego taty. - spuściła głowę w dół.
-To mu to powiedz.
-Ale co?
-Że nie chcesz być traktowana jak małe dziecko.
-Myślisz że nie próbowałam? On uważa, że zawsze będę jego małą córeczką.
-A powiedz mi, jaki byś chciała mieć ten pokój? - zapytałam, na co ona dziwnie spojrzała, jakbym coś kombinowała.
-Hmmm, sama nie wiem, coś w takim stylu jak ty, biel beż. Albo szary. Meble białe, takie zwykłe, a nie w jakieś bajki... - znów troszkę zesmutniała.
-Mam pomysł. - uśmiechnęłam się pod nosem.
-Jaki? - spojrzała na mnie.
-Pójdziesz po prostu do swojego taty, powiesz mu, że chcesz zrobić mały remont.
-Ken, on się nie zgodzi. - mruknęła pod nosem.
-Pójdę do ciebie, zapytasz go przy mnie i powiesz, że na przykład patrzyłyśmy razem na różne pokoje na Tumblrze i strasznie byś chciała jakąś zmianę. Myślę, że jak będziesz ze mną to się zgodzi. - uśmiechnęłam się.
-Sama nie wiem.
-Ufasz mi? - spojrzałam na nią, a ona na mnie.
-Znamy się krótko...
-Nie liczy się, ile znamy się dni, miesięcy, lat, ale jak. - powtórzyłam jej słowo, na co lekko się uśmiechnęłam.
-Dobra. To przyjedź do mnie jutro po południu, przyjadę po ciebie, ok? - zapytała z iskierką w oczach.
-A może po imprezie zostaniesz tu?
-Ok, nie ma problemu. - oznajmiła.
-A twój tata?
-Co mój tata?
-On wie o tym?
-Nie, a co?
-Nie będzie się martwić?
-E tam, jak coś to zadzwoni. - machnęła ręką, na co ją zgromadziłam wzrokiem.
-Dobra, dobra, zluzuj majty Malik, już dzwonię do niego, że jestem u ciebie i zostanę na noc.
-A nie będzie zły, że poszłaś z lekcji? - zdziwiłam się.
-Jakby to był pierwszy raz. - przewróciła oczami.
-CO!? Twój ojciec jest dyrektorem, a ty uciekasz sobie normalnie z lekcji? - nie wiem czy ja sama byłabym do tego zdolna.
-No nic. Coś tam gada, że jaki to dla niego wstyd, że jako dyrektor jego córka ucieka z lekcji. Ale potem o tym zazwyczaj zapomina...
-Dobra, nie ważne. Dzwoń do niego, że zostaniesz u mnie do jutra. - rozkazałam jej z poważną miną, na co obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Po chwili Emma wyciągnęła swój telefon, wybierając numer swojego taty.
![](https://img.wattpad.com/cover/60371920-288-k638906.jpg)
CITEȘTI
Będziemy razem, zobaczysz. ✔
Ficțiune adolescențiWłaśnie skończyłam lekcje i szłam do domu. Jednak ja to ja i musiałam odpisać mojemu nowemu znajomemu. Jeśli mogę go tak nazwać. Szybko chciałam odpisać, ale nie spostrzegłam, ze na kogoś wpadłam. -Kendall, jak ty łazisz ty idiotko! - krzyknął Bria...