-Cześć Kendall. - przywitał mnie całusem w policzek Matt.
-Hej kuzynie. - posłałam mu całusa w powietrzu.
-Kto to był ten chłopak, który patrzył się na mnie z taką pogardą?
-Blondyn czy szatyn? - spytałam, nie wiedziałam, czy chodziło mu o Briana czy Maxa.
-Ten szatyn. Wy coś? - zrobił pauzę, a ja potwierdziłam machając głową.
-Wreszcie Kendall! - wstał i mnie mocno przytulił.
-No, hi hi hi. Był o ciebie zazdrosny. - powiedziałam.
-O mnie? Jestem tylko twoim kuzynem! - zaśmiał się.
-Ale za to bardzo przystojnym kuzynem. - uśmiechnęłam się szyderczo i weszłam do auta, na miejsce pasażera.
-Ok. To jedźmy.
Po niecałych 10 minutach rozmowy o moim nowym chłopaku dotarliśmy do jakiejś kawiarni ,,The Cafe's Life". Była to niewielka kawiarenka, ale za to w minimalistycznych kolorach bieli i czerni. Na oknie znajdowała się witryna z nazwą miejsca, a przed wejściem znajdował się mały ogródek, w którym ustawione były stoły. My jednak usiedliśmy w środku, zaraz przy oknie. Gdy przyszła kelnerka, zamówiłam cappuccino z nutką wanilii oraz kremówkę, a mój towarzysz czarną kawę i jabłecznik.
-A ty masz jakąś swoją wybrankę? - spytała ni stąd, ni stąd.
-Proszę? - za pierwszym razem nie zrozumiał o co mi chodzi.
-No, czy masz dziewczynę?
-Ja? Nooo, eee, nie mam. - odpowiedział szybko i spuścił wzrok.
-Matt? Co się stało?
-No bo ty masz już chłopaka, a ja nie mam dziewczyny, a bardzo bym chciał... - zasmucił się wyraźnie.
-Matt, popatrz na mnie. - Chłopak podniósł na mnie wzrok - Pamiętaj, zawsze ci pomogę. Możesz na mnie liczyć.
![](https://img.wattpad.com/cover/60371920-288-k638906.jpg)
CZYTASZ
Będziemy razem, zobaczysz. ✔
Teen FictionWłaśnie skończyłam lekcje i szłam do domu. Jednak ja to ja i musiałam odpisać mojemu nowemu znajomemu. Jeśli mogę go tak nazwać. Szybko chciałam odpisać, ale nie spostrzegłam, ze na kogoś wpadłam. -Kendall, jak ty łazisz ty idiotko! - krzyknął Bria...