⚫4⚫

5.3K 305 61
                                    

Dopiero wieczorem postanowiłam odezwać się do mojej przyjaciółki i ją przeprosić. Stałam na moim balkonie i opierałam się o barjerke. Jak to ona wybaczyła i powiedziała że mnie rozumie. To wtedy jej chciałam powiedzieć o pojawieniu się mojej słynnej miłości. Byłej miłości.

-On wrócił wiesz? - zaciągnęłam się durnym papierosem by potem wypuścić dym z ust

-Kto wrócił?

-Agreste.. Ten jebany dupek! - nienawidzę jego nazwiska

-Że co?! - też bym tak zareagowała..

-No to, przyjechał dzisiaj do mnie w południe i chciał do mnie wrócić - zadrwiłam i wyrzuciłam papierosa na płytki.

-Marinette.. A może serio mu zależy.. - zdeptałam zużytego papierosa by zgasić ogień

-Co wy w jakieś zmowie jesteście? Ty wyjeżdżasz a on się pojawja. Zajebiście , dzięki

-Nie kochana, nie jestem z nim w żadnej zmowie - zaśmiała się - Ale uważam że mogłabyś z nim szczerze porozmawiać

-Emma, daj mi z nim spokój, nie ma mowy żebym do niego wróciła! - zaprzeczyłam

-Jak uważasz - westchnąła - Ale mam nadzieję że przemyślisz moje zdanie. Przepraszam cię Mari ale mama mnie woła.. Muszę już uciekać

-Jasne, dzięki Emi

-No pa, zastanów się, ja też byłam przeciwko jemu ale tym mnie zdziwił, narazie paa!

-Yhym paa - rozłączyłam się i wróciłam sportem do pokoju

Co jeśli Emma miała rację.. Co jeśli powinnam z nim porozmawiać? Tylko ciekawe jak mam się z nim skontaktować. Mam jakiś stary numer zapisany w telefonie ale wątpię by go jeszcze używał.

Dobra!

Jedno spotkanie mi nie zaszkodzi a może dowiem się coś ciekawego.

Zaczęłam szukać kontaktu w telefonie znalazłam jakiś niepodpisany, domyślam się że to do niego więc..
Spróbujmy jak to nie jego numer to nara.

1 sygnał

...

2 sygnał

...

-Halo? - tak to był jego głos

-Hej - powiedziałam

-Em Marinette? - słyszałam niepewny głos chłopaka

-Nie jakas blond lafirynda - przewróciłam oczami - Możemy się spotkać jutro o 17:00 w "Angel Cafe"? - zapytałam

-Nadal pamiętasz to miejsce - słyszałam jak się uśmiechnął.
No tak, w tym miejscu spędzaliśmy razem czas i to tam wyznał mi miłość i zapytał czy chce z nim chodzić.
Ja nadal lubiłam to miejsce ale nie z tego względu tylko z tego że mają tam naprawdę dobrą kawę i ciasto z truskawkami.

-Ok w takim razie zmieniam zdanie.
W parku koło fontanny godzina 16:00.-zmieniłam szybko swój plan

-Wolałbym w tym pierwszym miejscu-uwierz mi ja również ale nie z tobą, pomyślałam

-Wal się, to spotkanie nic nie znaczy rozumiesz? - przypomniałam mu - Chcę tylko porozmawiać

-Fontanna godzina 16:00, w porządku

-Narazie - rozłączyłam się i od razu po rozmowie żuciłam się na łóżko

W kontaktach nadałam nazwę numeru do tego blondasa

"Idiota Agreste"

Idealnie.

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now