⚫106⚫

1.7K 122 5
                                    

Cały czas trwaliśmy w uścisku. Staliśmy tak razem już dłuższy czas. Byłam na niego zła. Bardzo zła jednak teraz go kocham zbyt bardzo by go zostawić.. Szczególnie że tyle nas łączy..

-Marinette wiem że to nie jest dobry moment.. - spojrzałam smutnym wzrokiem na chłopaka - Z kąd wiesz że mój ojciec to Władca ciem?... - byłam pewna tego że w końcu o to zapyta

-Tu jesteście! - spojrzałam na schody gdzie szedł oczywiście nie kto inny jak Feliks - Wszędzie was szukaliśmy... Coś się stało? - spytał gdy zobaczył jak jesteśmy przytuleni do siebie

-Nie ważne - ossunęłam się od chłopaka i poprawiłam szybko pasemko włosów

-płakałaś? - podszedł bliżej a ja odrazu wymalowałam uśmiech na mojej twarzy

-Feliks... - odezwał się Adrien - Po prostu źle się poczuła

-Jasne, uważaj bo jeszcze uwierzę. To moja wina?

-Nie - zaprzeczyłam- Źle się poczułam. Potrzebowałam chwili spokoju

-Niech wam będzie - westchnął - Powiem wam.. Ze twoja siostra jest naprawde fajna.. Dasz radę ją ze mną umówić?-wyszczerzył zęby.

-Radź sobie z nią sam - powiedziałam oschle

-Chodzi o to że jesteś w ciąży tak? - spojrzałam na niego zdziwiona

-Feliks... - Adrien już chciał coś powiedzieć jednak przerwałam mu

-Adrien nic z tego. - powiedziałam stanowczo na co kiwnął głową - Tak Feliks. Jestem w ciąży

-Łoo... Ja myślałem że wy tylko tak żartujecie a jednak to prawda. - otworzył szerzej oczy

-Tylko proszę nie powiedz tego narazie nikomu. Załatwimy to okej? - poprosiłam

-Jasne spoko - mam nadzieję że wziął to na poważnie..

-Feeeliiiikkkksss!.... - znam ten głos. Teraz go nienawidzę

-Adrien... - powiedziałam cicho - Chodźmy z tąd.. Proszę cię..

-Co wy tak pochowani? - spytała ciemno włosa.

-Idziemy właśnie do gości - powiedział Adrien łapiąc mnie w tali. Nie patrząc na Alison odeszliśmy razem cicho.

-Dzięki..-powiedziałam prawie szeptem. Adrien w tym czasie milczał. Zeszliśmy na dół by iść na taras. Mama Adriena bawiła się w tym momencie z naszym tymczasowym psem z czego Adrien nie był zadowolony. Ciągle odganiał ode mnie puchatego czworonoga.

Wyszliśmy na dwór przez szklane drzwi, wszyscy dobrze się bawili. Lekko się uśmiechnęłam by nie pokazać że przed chwilą była nieciekawa sytuacja.
Zresztą Alison już to zauważyła. Tak sądzę..

-Marinette! - usłyszałam wołanie mojej mamy, odwróciłam się w jej stronę i zrobiłam większy uśmiech - Powiecie dziś wszystkim o zaręczynach? - spytała a ja spojrzałam niepewnie na Adriena. Tak to miała być druga a właściwie pierwsza wiadomość którą chcieliśmy przekazać.. - Oczywiście ja nic nie powiedziałam, myślałam że chcecie sami się tym podzielić

-Tak.. Ale jeszcze nie teraz.. - powiedziałam w miarę ostrożnie

-Coś się stało? - zapytała zmartwiona

-Nie. Wszystko jest w porządku - upewniłam ją kłamiąc.

-No dobrze.. - westchnęła i spojrzała raz na mnie a raz na Adriena stojącego obok mnie - Jesteście tacy idealni dla siebie.. - uśmiechnęła się promieniście - Okej ja idę twoja mama  Adrien jest naprawdę świetną kobietą!Już się umówiłyśmy na kawę na jutro - zaśmiała się - Idę do niej a wy idźcie się bawić - odeszła w swoją stronę zostawiając mnie i Adriena samych ze sobą.

Cały czas myślałam nad tym co Adrien mi powiedział.. W pewnym momencie moje serce się potrzaskało się jak jakieś szkło. Stoi wazon na stoliku, ktoś go zżuci - potrzaska się. Nie da się go naprawić.
W tym momencie nie umiałam określić swoich uczuć co do blondyna.
Wiem tylko jedno. Że go kochałam.
Ale czy aby napewno nie wmawiam sobie przypadkiem że kocham go dalej tylko dlatego by nie wrócić do starych czasów do których mi nie daleko?

Właśnie.. Problem w tym że nawet jeśli wazon się poskleja, włoży piękne, pachnące kwiaty to jeśli się je podleje wazon będzie przeciekać.

-Adrien.. - spojrzałam pewnie na chłopaka który stał po lewej stronie - Porozmawiajmy proszę na spokojnie o tym wszystkim co miało dzisiaj miejsce..

-Jasne.. - kwinął głową.

Wróciliśmy do domu i udaliśmy się do sypialni. Nie trzymałam Adriena za dłoń tak jak miałam w zwyczaju. Po krótkiej chwili złapałam do niego dystans.. I nie pozwolę się tak łatwo omotać pocałunkami, przytulniem czy czułymi słówkami..












____________________________________

Siemaneczko 💕💕

To nie koniec problemów naszego kochanego Adrienette moi mili xD

Czekajcie na next, pozdrowionka <3

____________
Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now