⚫128⚫

1.5K 112 17
                                    

Wstąpiłam do mojego pokoju z dawnych lat. Nic się tu nie zmieniło. Wszystko było tak jak zostawiłam.

-Mówiłam ci że się zmieniła.. - powiedziałam siadając na swoim dalej wygodnym łóżku

-Będę miał na nią oko

-Adrien daj spokój.. - złapałam jego dłoń zmuszając go przy tym aby usiadł obok mnie - Wiem że zawiniła ale trzeba jej dać drugą szansę - spojrzałam prosto w jego oczy - Tak jak ja dałam tobie a ty mi

-Spróbuję się do niej przekonać.. - musnęłam go delikatnie w usta

-Kocham cię - wyznałam bez trudu

-Ja ciebie też - na jego twarzy zagościł szczery uśmiech a ja w tym momencie przysunęłam się i wtuliłam w jego ciało wspominając różne sytuacje.

-Pamiętasz ile rzeczy się tu działo?

-Tego miejsca nie da się zapomnieć - złapał moje dłonie

-Pamiętam wiele sytuacji z tego miejsca..

-A gdzie mój portret?

-Będzie w swoim czasie - zaśmiałam się - Ale będzie musiał go odebrać osobiście Chat Noir proszę mu to przekazać

-Oczywiście przekażę mu - odwróciłam głowę w jego stroje po czym chłopak mnie pocałował.

-Marinette - szybko odsunęłam się od blondyna gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju - Muszę Ci powiedzieć coś ważnego - powiedziała to poważnym tonem głosu jednak mogłam wyczuć  jakiegoś rodzaju strach i obawę.

-Jasne, o co chodzi? - zapytałam wstając z łóżka

-Możemy iść do salonu?

-Tak-kiwnęłam głową

-Adrien też niech przyjdzie - dodała a ja odrazu spojrzałam na chłopaka który wstał i złapał mnie za dłoń.
Chwilę potem siedzieliśmy na sofie w salonie. Dalej trzymałam dłoń Adriena.

-Chciałabym Ci wyjaśnić to.. To co było niewyjaśnione i dlaczego tak naprawdę cię zabrałam od rodziców.. - moje serce przyspieszyło na te słowa. Niekontrolowanie moja dłoń mocniej zacisnęła się na dłoni Adriena. - Dokumenty były podrobione wyłącznie dla tego że mogli by cie znaleźć.. Chciałam cię chronić tak jak ty chroniłaś całe miasto - nie rozumiem - Ciężko mi jest to powiedzieć.. - westchnęła - Wiem że jesteś bądź byłaś biedronką. Nie od dziś nie od kilku miesięcy.. Tylko odkąd zostałaś zabrana..
Napewno kojarzysz taką osobę jaką był mistrz Fu - nie mogę uwierzyć w to co właśnie słyszę - Strażnik miraculów. On wiedział od początku że jesteś idealna i że będziesz wspaniałą biedronką.

-Zaraz.. Nie rozumiem.. - przerwałam jej wypowiedź - Zabrałaś mnie tylko po to żebym została biedronką?

-To może wydawać się dziwne i nie do zrozumienia ale tak. Musiałam cię chronić a że jako jedyna rozumiałam jak działają miracula musiałam pilnować tego co się dzieje. - mówiła dalej - Nie chciałam aby władca ciem dowiedział się kim jesteś, dlatego pozmieniałam odrobinę twoje dane.

-Dalej nic z tego nie rozumiem..

-Nie chciałam cię wypuścić z domu bo bałam się że coś Ci się stanie. Nie wiedziałam że Adrien jest Czarnym kotem - spojrzała na Adriena-Nie chciałam też żebyś wyjeżdżała do San Diego bo wiedziałam że znajdziesz tam swoją rodzinę a wtedy porzucisz obowiązki bycia biedronką

-W takim razie dlaczego ja dostałem miraculum? - zapytał

-Tą informację niestety Fu zabrał do grobu-powiedziała

-Fajnie. - westchnął Adrien - Rozumiem że Marinette jest wyjątkowa i nie zaprzeczam ale dlaczego o niej masz jakieś informacje a o mnie nie?

-Adrien.. - uspokoiłam go - Rozumiem dlaczego - spojrzałam na niego

-Fu był moim kuzynem. Dlatego teraz mi przekazał opiekę nad miraculami.

-Co? - nie kryłam zaskoczenia - Że tobie?

-Tylko ze mną miał kontakt w tamtym czasie. Ufał mi. Z początku ty Marinette miałaś zostać strażniczką jednak razem z Fu stwierdziliśmy że nadejdzie jeszcze na to czas. Nie byłaś wtedy wstanie.. Głównie przez to co się wydarzyło między tobą a Adrienem.

-Nie jednak już nie rozumiem.. Wyjaśnij mi dlaczego mnie zabrałaś.

-Żeby cię chronić. Władca ciem od początku mógł wiedzieć że ty będziesz tą wyjątkową. Dlatego poprzez zmianę danych mogłaś normalnie żyć.

-Czyli tak naprawdę nie jest to związane ani trochę z tym nie nie możesz mieć dzieci?

-To była przykrywka. Nie mogłam ci tego powiedzieć.

-To był zły pomysł by tu przyjeżdżać.. - szepnął blondyn

-Adrien. Księga. - przypomniałam mu

-Chyba żartujesz.-zakpił - Z kąd masz pewność że ona jest strażnikiem?

-Zaufaj mi. Mogę wam pokazać szkatułke jeśli  bardzo chcecie - ja jej ufałam

-Adrien. Zaufaj jej - poprosiłam go a ten się nie odezwał - Mamy zakazaną księgę miraculum.. Nie wiemy co z nią zrobić.

-Fu coś wspominał o niej że zaginęła..

-Mamy ją ze sobą.. Chcieliśmy ją oddać. - dodałam

-W porządku.

-Mój ojciec był władcą ciem i chce się odegrać zabierając nam tą książkę.. - odezwał się Adrien

-W takim razie czeka nas długa rozmowa.. Ale to może zostawię na jutro. Musicie odpocząć, szczególnie ty Marinette.. Uważaj na siebie kochanie..







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siemaneczko!

Zgodnie z harmonogramem pojawia się rozdział xD 💕

Jakieś teorie? Chętnie poczytam xD 😂

_________
Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now