⚪89⚪

1.7K 119 13
                                    

Usiadłam z Adrienem na kanapie a Alison w fotelu obok, siedziała cicho. Alison siedziała cicho. To do niej nie podobne.

-Możecie mi powiedzieć o co chodzi? - zapytałam w końcu nie wytrzymując ich zachowania. Tak naprawdę nic nie rozbili ale właśnie w tym problem nic nie robili.

-O nic nie  chodzi - powiedzieli jednocześnie po czym spojrzeli po sobie , wiedzieli że tym się wkopali jeszcze bardziej

-No to świetnie - najpierw spojrzałam na Alison a później na Adriena jednak  żadnym z nich nie nawiązałam kontaktu wzrokowego - Adrien o co chodzi? - spojrzałam na obojętnie nastawionego chłopaka który wyglądał jakby był zupełnie w innym świecie - Alison? - ponownie spojrzałam na dziewczynę

-No bo my.. - zaczęła - Dobra niech ci będzie, powiem Ci - Adrien po tych słowach odrazu się wyprostował, zbladł - Bo my.. Potrąciliśmy..

-Kota

-Psa

Powiedzieli w tym samym momencie

-To był kot? - spytała Alison Adriena

-Alison to był jakiś kot już Ci mówiłem żebyśmy o tym nie wspominali

-No tak... Ale okazało się że zguba kogoś miała - spojrzała szybko na mnie po czym ponownie skierowała wzrok na blondyna - Ktoś chciał go podobno przygarnąć ale już wszystko w porządku i kot wyzdrowiał - kontynuowała

-Widocznie sam ten kot nie chciał iść do kogoś innego skoro się tak zdenerwował gdy tamta dziewczyna się na niego nagle żuciła. - dodał Adrien, nie rozumiała zupełnie tej rozmowy

-Dziwne, widocznie myślami był gdzie indziej a robił co robił krzywdząc serce tej biednej dziewczynce - Alison wstała z fotela

-Bo ten kot był już zajęty

-Kuźwa cholera jasna mać o czym wy mówicie?! - również się podniosłam - Nie da się was słuchać! Kłócicie się o jakieś dziecko które nie mogło wziąść potrąconego przez was kota bo miało już właściciela?

-Dokładnie - Alison wyszła z salonu jednak na chwilę zwróciła - I więcej nie powinniśmy o tym wspominać - dodała wychodząc

-Adrien co się tu dzieje? - zapytałam jego a ten tylko westchnął - Dzięki, myślałam że chociaż ty mi to jakoś sensownie wyjaśnisz - również wyszłam z salonu, niestety gdy miałam wchodzić na piętro zatrzymała mnie mama

-Marinette kochanie - uśmiechnęła się do mnie - idziesz do salonu na herbatę? - spytała

-Mamo.. Nie najlepiej się czuje, pójdę się położyć.. Adrien powinien ci wszystko wyjaśnić - kiwnęła głową a ja szłam prosto do mojego pokoju.
Zatrzymał mnie płacz, wiedziałam kto płaczę. Zajrzałam do pokoju Alison gdzie siedziała na progu łóżka granatowłosa

-Alison? - spojrzała na mnie szybko wycierając łzy - Mogę wejść?

-Marinette ja chcę zostać sama.. - olałam jej słowa i usiadłam obok niej

-Co się dzieje? - spytałam po raz kolejny - Pokłóciliście się z Adrienem?

-Powiedzmy, ale.. Co byś zrobiła gdybyś zrobiła coś czego nie powinnaś? - zapytała mnie a ja zmróżyłam wzrok

-Zależy co by to było- objęłam ją ramieniem i przytuliłam do siebie - Powiesz mi co takiego się wydarzyło? Serio potrąciliście tego kota?

-To takie skomplikowane.. - nie mogłam nic a nic zrozumieć. Nie mogłam pojąć co takiego mogła by zrobić moja siostra..

-Postaraj się wytłumaczyć.. - poprosiłam jednak ona nie była chętna - Ktoś ci coś zrobił?

-Nie, to nie to.. - zaprzeczyła a mi częściowo ulżyło - Wręcz chyba odwrotnie..








~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

HEEEEJ ❤️

Powiem wam że dziwnie zaczyna się dziać xD 
Czekajcie na next <3

____________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now