⚫52⚫

2.2K 168 22
                                    

Byliśmy u mnie w domu. Siedziałam razem z Adrienem w swoim pokoju jednak ten rozglądał sie po wszystkich ścianach i przedmiotach tak jakby nie wiedział co się dzieje.

-To sprawka Alison - przewróciłam oczami

- Co Alison? - opuściłam głowę

-Alison rozwiesiła te twoje zdjęcia, nie rozumiem jej czasem. - spojrzałam na niego lekko rozbawiona jego mocnym zdziwieniem.-Chyba nie myślisz że mam jakąś obsesję na twoim punkcie
- przysunęłam się bliżej niego po czym się w niego wtuliłam. Chłopak był nieco zdezorientowany co mnie rozbawiło

-Nie no.. Nie masz obsesji.. Ja nic nie powiedziałem tylko dziwnie się czuję.. - wyznał a ja zaczęłam się posówać jeszcze dalej, po chwili zaczęliśmy się całować, opadliśmy na miękki materac. Gładziłam jego miękkie blond włosy. Chłopak zaś błądził dłońmi po mojej tali.

-Marine... - jak opatrzona odskoczyłam od chłopaka poprawiając swoje włosy i koszulkę.

-Puka się! - uniosłam się na matkę
Adrien również podniósł się do pozycji siedzącej i zaczął robić wszystko by wyglądało na to że nic się tu właśnie nie wydarzyło.

-Przepraszam.. - była lekko zmieszana - Ja chciałam tylko wam powiedzieć że no może Adrien zostanie na kolacje, jest już dość późno więc mógłby zostać.. - mówiła niepewnie widząc mnie i chłopaka w takiej sytuacji. Wahała się czy aby napewno chce żeby Adrien został.

-Jasne, chętnie zostanę.. - powiedział blondyn

-Ok, w takim razie kolacja będzie za jakąś godzinkę ę.

-A co tu się wyprawia?! - krzyknęła Alison . Jeszcze jej tu brakuje....

-Alison chodźmy z tąd , niech sobie dokończą to co zaczęli - odrazu moja twarz stała się czerwona.

Fajnie mamo, dzięki.

Chwilę potem w moim pokoju nie było nikogo więcej. Byłam tylko ja i zdezorientowany Adrien.

-To co? Do kończymy? - skarciłam chłopaka morderczym wzrokiem i żuciłam w niego pierwszą lepszą poduszką

-Wal się - odpowiedziałam oburzona
- Nic nie kończymy. - żuciłam w niego drugą poduszką ale niestety tą złapał

-A było tak fajnie.. - rozmarzył się

-Było ale się skończyło, a teraz pomóż mi się pakować na jutro - powiedziałam po czym wstałam z łóżka i wywaliłam wszystkie rzeczy z mojej szafy

-Kochanie..-spojrzałam na niego
- Jedziemy na 5 dni nie na miesiąc..

-Nie odzywaj się tylko siedź cicho
- kazałam przeglądając swoje rzeczy.

Nie było w nich nic co bym mogła zabrać do tych ludzi.
Na mojej twarzy pojawił się grymas.

-Coś sie stało? - chłopak zauważył że coś jest nie tak i zaraz tego pożałuje bo coś mi zasugerował

-Adrien pamiętasz jak wybrałeś mi zajebistą sukienkę na imprezę do Emmy? - spytałam

-No tak-kiwnął głową potwierdzając moje słowa - I była kluczem do tego by się z tobą przespać - zrobił zadziorny uśmiech

-Ejejej nie przesadzaj tleniona blondynko. - warknęłam

-A więc o co chodzi z tą sukienka? - zapytał z tym samym uśmiechem

- Jedziemy do galerii, wybierzesz mi kolejną - zrobiłam uroczy uśmiech po czym wstałam od sterty ubrań.

Tak jak myślałam chłopak żałował swoich słów bo wcale nie chciał jechać do galerii.










~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć wszystkim ❤️

52 rozdział no i fajnie

______________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now