⚪115⚪

1.6K 119 34
                                    

-Myślisz że twoja mama jest na mnie zła? - spytałam Adriena - Za to wszystko?

-Daj spokój Mari.. Napewno nie jest zła. A myślę że nawet jest szczęśliwa rozmawiając z twoją rodziną - zapewnił

-Wezmę wypis na żądanie - pomyślałam - Czuje się dobrze i nie mam potrzeby tu dłużej leżeć

-Marinette... A co jeśli twoje serduszko znów przestanie działać? Ja wtedy będę bezradny.. A co z Emmą i Louisem?

-Jak to ładnie ubrałeś w słowa.. - zauważyłam - Jeszcze ostatnio była Blair - zaśmiałam się- Chcesz dać jej imię imieniem naszej przyjaciółki?

-Myślę że będzie fajnie poza tym. Emma i Louis bardziej pasują niż Blair i Louis - uśmiechnął się i pocałował w policzek - Wyobraź sobie że szykujemy się na jakieś wyjście, na przykład do ekskluzywnej restauracji i co wtedy powiesz dziecią?-spojrzał mi w oczy - Emma  zaraz przyjedzie ciocia Emma żeby się wami zająć . Zobacz jak to fajnie brzmi.-na samą myśl na mojej twarzy pojawił się większy uśmiech

-Myślę że wtedy nie będziemy mieli czasu na ekskluzywne restauracje Panie Agreste

-A ja myślę że ciocia Emma chętnie zajmie się dwójką małych szkrabów  - odrazu założyłam ręce na karku blondyna. - Moja przyszła Pani Agreste - Dzieliły nas milimetry od naszczego pocałunku który już po chwili zaczęliśmy.

-Witam ponow... - razem z Adrienem podskoczyliśmy - Przepraszam że przeszkadzam - myślałam że lubię tego lekarza.. - Przyszedłem na kontrolę..

-Rozumiem... - powiedziałam cicho

-Jak pani samopoczucie? - zapytał

-Myślę że w porządku - kątem oka spojrzałam na blondyna

-Nic Panią nie boli? - zadał kolejne pytanie

-Czuje się bardzo dobrze doktorze - zapewniłam go - I mam prośbę. Chciałabym wyjść już dzisiaj zamiast za dwa dni

-Musi pani zostać na kontroli - Powiedział - Miała pani zatrzymanie akcji serca w dodatku jest pani w ciąży. Te dwie doby to i tak naprawdę mało

-Proszę mnie zrozumieć że muszę jechać do domu - zaczęłam się kłócić

-Marinette.. - wtrącił się Adrien - Myślę że doktor ma rację. Zostań te dwa dni

-Proszę posłuchać męża. - dodał brunet

-Cholera jasna mać! - wybuchłam-To nie jest mój mąż! Ile ja mam razy Panu powtarzać?! I jak mnie zaraz z tąd nie wypiszesz to sama pójdę! - Adrien wstał i objął mnie w tali - A ty powinieneś trzymać moje zdanie! - zdjęłam z siebie dłoń Adriena- Chcę natychmiast dostać mój wypis! Rozumie Pan? Inaczej Pan tego pożałuje! - zagroziłam co chyba zadziałało

-Zaraz wracam - powiedział i wyszedł z sali

-Cudownie!

-Marinette.. Uspokój się - jeszcze on mnie musi w tym momencie denerwować

-Nie!

Odział lekarzy wkroczył do sali w której przebywałam.

-Dzień dobry ordynatorze! - uśmiechnęłam się grzecznie - Chciałabym prosić o to pieprzone zwolnienie do domu!

-Proszę usiąść.. - położył dłoń na moim ramieniu zmuszając mnie do tego bym usiadła na łóżku

-PROSZĘ DAĆ MI TEN PIEPRZONY WYPIS ! - krzyknęłam

-Jeśli zaraz się pani nie uspokoi będę musiał stosować radykalne środki a wobec pani nie chciałbym tego - dalej obdarzałam go nienawistynym wzrokiem

-Chce moje zwolnienie do domu!

-Jest pani agresywna wobec naszych pracowników... Jeśli się pani nie uspokoi będą tego konsekwencje. - ostrzegł jednak miałam go gdzieś

-Ja dopiero mogę być agresywna! - starałam się wstać jednak silne dłonie lekarza nie dawały mi innego wyboru Jak siedzieć dlatego zaczęłam się szarpać by móc się uwolnić z jego uścisku

-Proszę podać mi igłę - jaką igłę?

-Chce mnie pan kłóć?! Nie ma nawet takiej opcji! - zobaczyłam strzykawke w jednej z jego dłoni

-Czy to konieczne?... - słyszałam zaniepokojony głos Adriena

-Najwidoczniej tak. Proszę ją trzymać. - nie dawałam za wygraną. Nie będą mi czegoś wstrzykiwać.. I  w tym momencie poczułam przeszywający ból w szyi..
-gotowe, za moment będzie pani spokojnie odpoczywać - uśmiechnął się w moją stronę

-Jesteście niemożliwi..... - powiedziałam nieco ciszej-Adrien weź mnie z tąd.. - spojrzałam ostatkiem sił na blondyna który stał nieco przestraszony

-Dajcie mi ten... - oczy zaczęły mi się same zamykać. Cholera nie.. Nie..














~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejkaaaa ❤️❤️

Z racji tego że zrobiłam sobie przerwę w sprzątaniu mojego pokoju na jutro postanowiłam napisać rozdział który jest według mnie nagłupszym rozdziałem jaki mógł powstać XDDD
No ale mogło być gorzej XD

Także no... Jeśli będę miała jeszcze troszkę wolnego to możliwe że coś wstawię ale nie obiecuję.
Jutro i po jutrze napewno nic nie będzie bo będę miała paru ludzi na chacie XDDD

Także no..

Miłego weekendu majowego ❤️❤️❤️❤️

____________
Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora