⚪11⚪

3.7K 252 59
                                    

Kolejny dzień, dziś chciałam jechać po sukienkę.
Zasnęłam koło 4:00 nad ranem a teraz jest 10:00..
Zastanawiałam się czemu Czarny kot zaczął się mną nagle interesować. Przecież on.. No tak.. Miał swoją biedronke.
Miał. Ale nagle zniknęła I nigdy nie oddała mu miłości...A po pokonaniu władcy ciem zniknęłam. Miałam dość.. Chciałam w końcu zaznać spokoju.
Wtedy pojawił się Adrien. Kochałam go a on mnie jak już wcześniej wspominałam.
Niestety moim myślą przerwał dzwonek mojego telefonu..
Spojrzałam na wyświetlacz
Adrien..
Nie chciałam odbierać ale w końcu miałam mu dać tą nędzną szansę..

-Hej Marinette

-No co chcesz? - zapytałam zniechęcona is a

-Chciałbym sie z tobą dzisiaj spotkać

-Sory dziś nie dam rady, jadę do galerii

-Yhym rozumiem...

-No to cześć - miałam już zamiar się rozłączyć bo po co przedłużać tą rozmowę

-Poczekaj! - zatrzymał mnie jego głos

-Co znowu..

-Obiecałas że dasz mi szansę.

-No tak - przewróciłam oczami

-Proszę cię spotkaj się ze mną chodź na chwilę..To dla mnie ważne.

-Za godzinę pod galerią - powiedziałam

-W porządku , dziękuję ci

-Nie ma sprawy narazie

-do zobaczenia Marinette - rozłączylismy się

Wcale nie chciałam się z nim widzieć. On ma mi tylko pomóc przez jakiś czas. Zaczęłam się szykować, dojście do galerii zajmie mi  z pół godziny więc akurat zdążę do tego czasu się ogarnąć.

~~~~~
Wrzuciłam portfel jak i telefon do mojej torebki i jeszcze raz sprawdziłam czy wszystko mam.
Zaczęłam wychodzic z domu informując przy tym ciocie.
Otworzyłam drzwi i zaraz po wyjściu je zamknęłam. Zaczęłam iść jednak zatrzymało mnie trąbnięcie jakiegoś samochodu przez które lekko się wzdrygnęłam. Odwróciłam się za siebie.
Białe Audi R8. Zajebiście....
Wykorzystałam jednak okazję i bez gadania wsiadłam do auta i zapięłam pas.

-Mówiłam że mieliśmy się spotkać pod galeria - powiedziałam zdenerwowana

-Tak ale uznałem że cię tam podwiozę - uśmiechnął się w moją stronę

-O czym chciałeś ze mną porozmawiać? - zapytałam gdy wjechał spowrotem na drogę

-Pójdziesz ze mną na imprezę do Emmy? - zakrztusiłam się

-Żartujesz prawda? - zrobiłam kpiący uśmiech

-Ani trochę - on dalej zachował powagę

-To od razu mówię że nie- złożyłam ręce na krzyż i odwróciłam głowę w stronę okna

-Proszę cię Marinette, przysięgam że będziesz się dobrze bawić. - upewnił mnie. Nie chciałam z nim iść. Chociaż..

-Nie - trzymałam się dalej swojego zdania

Resztę drogi przejechaliśmy w zupełnej ciszy. On wiedział że jeśli powie coś jeszcze to wysiąde nawet z jadącego samochodu.

-Może pójdę z tobą do tej galerii ? - zapytał zaraz po zaparkowaniu auta pod sklepem, w momencie przyszedł mi pewien pomysł

-Słuchaj Adrien.. - zaczęłam - Ja.. Jestem z kimś umówiona tam w środku..

-Chcesz mi powiedzieć że idziesz z Emma? - nie to nie będzie Emma bo mnie nie zostawi tylko będzie chciał iść

-Nie to nie Emma..- myśl Marinette..- Chodzi o to że.. Mam kogoś - Blondyn patrzył w moją stronę z odrobiną szoku.

Nie czekając na wypowiedź blondyna wysiadłam z samochodu i zamknęłam drzwi.
Trochę mi  jednak głupio że tak zrobiłam. Ale z drugiej strony nie dałby mi spokoju i by poszedł ze mną.
Szybko zwróciłam do jego samochodu które dalej stało w tym samym miejscu.

Po cholere ja to robię.
No pytam się po cholere?!

Otworzyłam drzwi od strony kierowcy gdzie właśnie on siedział

-Adrien - spojrzałam w stronę chłopaka. Najwyraźniej po moich słowach  się załamał co jest dla mnie serio dziwne - Przepraszam cię - powiedziałam szczerze i złapałam chłopaka za dłoń - Nie jestem z nikim Umówiona. Po prostu chciałam iść sama ale możesz iść ze mną. Nie mam chłopaka, nie mam nikogo.. - Nie mogłam na niego tak patrzeć jak się dołuje. Już wiem co mu poprawi humor.
Zbliżyłam się do niego i delikatnie musnęłam go w usta - Pójdziesz ze mną? - zapytałam patrząc w jego lekko zszokowane oczy

-Tak.. - odpowiedział cicho na co się delikatnie uśmiechnęłam

Ogarnij się!
Co ja właściwie robię ?! Właśnie pocałowałam tego idiote bo mu było przykro!

On tego potrzebował..

Było mi źle z tym jak go potraktowałam..

Szybko odsunelam się od twarzy blondyna i czekałam aż wysiądzie z samochodu. Zamknął drzwi na pilot a następnie zaczęliśmy się kierować w ciszy w stronę galerii.
Jestem taka głupia...






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

O to 11 rozdział.. Mam nadzieję że jak narazie nie jest najgorzej ;)
Czekajcie na następny rozdział <3

Gwizdka =Motywacja =Kolejny Rozdział

❤️❤️❤️
⭐⭐⭐

Miłego dnia ❤️!

________________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now