⚪117⚪

1.6K 98 21
                                    

Zostałam sama w tej białej sali. Z mojej winy  co prawda.
Wysłałam Adriena po sok porzeczkowy który uwielbiam..
Myślę nad wszystkim i niczym. Patrzę w ten biały sufit zastanawiając się nad przyszłością.
Wpadłam w tym momencie na genialny plan ale muszę go ciut dopracować.

Siostrzane spotkanie.

Tylko my dwie.
Ciekawe kiedy wymięknie i powie mi co jej odwaliło z Adrienem.
Jestem też ciekawa czy Adrien przypadkiem czegoś nie ukrywa. Co jeśli między nimi faktycznie do czegoś doszło? Adrien napewno mi się nie przyzna. Szczególnie teraz gdy trafiłam do szpitala.
Ale może wyciągnę takie informacje od mojej siostry która nic nie wie o przyszłych dzieciach. Nie wie o mojej ciąży więc spokojnie mogła by mi wszystko wyjaśnić.
Jeśli sama mi tego nie powie zastosuje inne środki.

Muszę to skonsultować z Emmą..
Problem w tym że tylko ja i Adrien wiemy dlaczego tu trafiłam. Przecież nie powiem Emmie że on prawie zdradził mnie z moją siostrą..
Chociaż jej mogę zaufać.

Powiem jej całą prawdę.

Wzięłam telefon ze stolika na którym leżał.
Odblokowałam go i zaczęłam szukać kontaktu do przyjaciółki.
Czekałam kolejne sygnały gdy w końcu ktoś odebrał.

-Tak słucham?-odezwał się głos jednak nie mojej przyjaciółki

-Feliks? - spytałam niepewnie

-We własnej osobie! W czym mogę pomóc? - miałam wrażenie że coś wypił..

-Możesz mi dać Emmę do telefonu?-westchnęłam

-Emma! Iskierko! - zawołał. Jaka znowu Iskierko? Czy oni..

-Tak Mariś? Co cie do mnie sprowadza że dzwonisz wieczorkiem? - czy ona też coś piła?

-Piliście coś?

-A co ty myślałaś? Na złamane serce najlepszy jest alkohol! Prawda Feliś? - byłam załamana.. W tle usłyszałam jak Feliks potwierdza słowa Emmy

-Rozumiem.. W takim razie zadzwonię jutro jak wytrzeźwiejesz - inaczej rozmowa nie ma sensu

-Feliks przestań! - krzyknęła roześmiana

-Co się tam dzieje?

-Haha! Ten palant mnie całuje! - dalej się śmiała. Okej. Szykuje się nowy związek chyba że są tak pijani że nawet nie wiedzą co robią...

-Proszę cię.. Nie rób nic głupiego.. - powiedziałam spokojnie słysząc dalej jej śmiech

-Jasne! To narazie! - rozłączyłam połączenie.

Spojrzałam w ekran telefonu by zobaczyć godzinę. Było już dziesięć minut po dwudziestej. Też bym się chciała tak bawić jak Emma. Ale nie mogę. Bo siedzę a właściwie leżę tutaj i niemiłosiernie się nudzę.

-Wróciłem! - spojrzałam na chłopaka który wkroczył do sali z siatką pełną różnych rzeczy

-Miałeś kupić tylko sok a nie cały sklep

-Chciałem dobrze - wzruszył ramionami - przynajmniej nie będziesz głodna- pierwsze co wyjął to mój ukochany sok który mi podał. - Coś się stało? - spytał zauważając mój nagły spadek nastroju

-W sumie to nic istotnego - poprawiłam się do pozycji siedzącej

-To znaczy że jednak coś się stało.. - Adrien spojrzał na mnie zmartwionym wzrokiem tymczasem ja martwiłam się że Emma może żałować tego wszystkiego.. Znam ją
-Powiesz mi o co chodzi? - spytał

-Emma i Feliks wypili za dużo

-Po prostu się dobrze bawią - nie zrozumiał mnie - To lepiej dla Emmy, rozluźni się trochę

-Może masz racje..

-A może będą razem a wiesz co to znaczy? - kiwnęłam przecząco głową - Że Emma przyjedzie mieszkać u Feliksa.

-Albo Feliks się przeprowadzi do niej - zaśmiałam się

-No tak czy inaczej.. Będziemy mieli z nimi stały kontakt. Zresztą mówiłem Ci że Feliks to równy gość i nie zrobi niczego głupiego a szczególnie nie zrobi czegoś czego Emma by nie chciała.

-Skoro tak mówisz

-Nie martw się o nich. Poradzą sobie - uśmiechnął się do mnie a ja to odwzajemniłam

-Cieszę się że jutro mnie w końcu  wypiszą. Moi rodzice nie dzwonili twoi zresztą też

-Spokojnie, moi rodzice zajmują się domem..-Cholera. - Moja mama i ojciec dopilnują by wszystko było w porządku.. - Cholera... - Także nie masz się czym...

-Cholera - przerwałam mu - Adrien. Mamy poważny problem.






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siemaneczko 💕

Wracają rozdziały i tak jak mówiłam będą co dwa dni :3
Czyli następny w sobotę
🔜🔜🔜🔜🔜

Pozdrowionka 💞

____________
Just me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Où les histoires vivent. Découvrez maintenant