⚫38⚫

2.2K 168 7
                                    

-Biedronsiu! - Usłyszałam za sobą wołanie znanego mi osobnika, zatrzymałam się przed skokiem na następny wieżowiec i odwróciłam się w storne chłopaka

-Hej Czarny Kocie - powiedziałam uśmiechając się w jego stronę

-Cześć Biedronsiu, co tutaj robisz? - spytał.No tak.. Przecież byłam w Los Angeles... Myśl biedrona myśl..

-A no miałam ważną tajną sekretną misję - wypaliłam

-Jaką sekretną misję? - otworzył szerzej oczy

-Jak ci powiem to już nie będzie sekretna.. Słuchaj jak już się spotkaliśmy.. Muszę z tobą pilnie porozmawiać - powiedziałam pewnie

-A więc słucham

-Kocie.. Ja.. Chciałabym kontynuować i.. żyć w związku z Adrienem. Chciałbym to wszystko naprawić..
Ja.. Odnalazłam swoją rodzinę.. To wszystko było takie pomieszane... - Wyjaśniłam. Opowiedziałam blondynowi całą historię związaną z moim porwaniem, z rodziną.. Ze wszystkim.

-Rozumiem cię.. Życzę Ci szczęścia z Adrienem - uśmiechnął się w moją stronę i mocno mnie przytulił - To będzie dobra decyzja i napewno jej nie zmarnuje.. - odsunął się - Znaczy Adrien. Adrien napewno nie zmarnuje tego. - dodał

-Chat ale to nie zmienia faktu że nie chce wiedzieć kim jesteś pod maską - opuściłam głowę w dół - Mam jeszcze wolne cztery pytania prawda?

-Trzy ale niech będą cztery, dam ci trochę fory

-A więc..  W jakim mieście aktualnie mieszkasz? - spytałam

-Tutaj, w San Diego - odpowiedział bez wahania.

Usiadłam na brzegu dachu  jednego z wysokich budynków. Chłopak oczywiste powtórzył moje ruchy i usiadł obok mnie

-Czym się interesujesz?-zadałam kolejne pytanie spoglądając w stronę Kota.

-Interesuje się pewną piękną dziewczyną, chciałbym z nią kontynuować życie.. Jest piękna, mądra, zwariowana i jest... Oj nie nie nie. Nie powiem Ci kim jest - zastosował

-Nie będę dopytywać - zaśmiałam się - Cieszę się że ułożyłeś sobie życie

-Ja również się cieszę.. Ta dziewczyna jest dla mnie bardzo ważna.. Straciłem ją nie raz.. Ale.. Wierzę że tym razem się uda - uśmiechnął się w moją stronę

-Czy ty chcesz mi powiedzieć że kręciłeś ze mną kiedy pokłóciłeś się z nią? - lekko się zdenerwowałam jego zachowaniem jednak ten odrazu zaprzeczył

-To nie tak.. - zaśmiał się - Kiedyś zrozumiesz Biedronsiu.. - usłyszeliśmy obydwoje dźwięk jego pierścienia-Niestety muszę iść..Przygotuj Ostatnie pytanie My Lady!-powiedział oddalając się

-Jak to Ostanie? Przecież jeszcze dwa miałam! - zdziwiłam się

-Drugie mnie już zapytałaś o kręcenie! - no tak... Cholera.-Dozobacznia Biedronsiu! - I zniknął za jednym z wielu wieżowcow

-Dozobacznia Dachowcu.. - zaśmiałam się i również zaczęłam wracać do mojego nowego domu i do mojej rodziny..






⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️حيث تعيش القصص. اكتشف الآن