⚫66⚫

2K 132 25
                                    

Była noc.
Adrien spał i to w tym momencie postanowiłam się spakować.
Od rana nic się nie zmieniło. Nie rozmawiałam z Adrienem. Nie powiem mu o wyjeździe.

Ułożyłam w walizce wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy po czym ją zamknęłam.
Wyszłam jak najciszej z sypialni i odstawiłam walizkę na bok.
Wróciłam po swój telefon który odłączyłam od ładowarki. Podeszłam do Adriena i delikatnie go pocałowałam w policzek.

-Niedługo wrócę - szepnęłam  w miarę cicho a następnie razem z walizką opuściłam dom.
Taksówka którą zamówiłam już czekała pod domem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Z przelotem nie było żadnego problemu. Minęło mi to dość szybko a zanim się zorientowałam już lądowaliśmy .
Tęskniłam za Emmą i bardzo się cieszę że będę mogła się spotkać po tak długim okresie z moją przyjaciółką.
Wychodziłam z samolotu . rozglądałam się za moją przyjaciółką ale nie mogłam jej dostrzec.
Wyjęłam komórkę i wybrałam do niej numer.

-Gdzie jesteś? - spytałam dalej rozglądając sie za  brunetką

-Macham do ciebie - chyba to ona

-Przefarbowałaś się?! - spytałam zaskoczona podchodząc do niej

-Niespodzianka! - dłonią podrzuciła swoje włosy niczym w jakiejś reklamie odżywki do włosów

-Emma jak jak za tobą tęskniłan! - rozłączyłam się i mocno przytuliłam tym razem blondynkę - powiem Ci ze super ci w tym kolorze - spojrzałam jeszcze raz na nią, blond to był jej idealny kolor.

-Długo się zastanawiałam czy zrobić ten blond czy nie ale chyba nie jest najgorzej - zaśmiała się

-Wyglądasz świetnie, zresztą jak zawsze!

-Ty również się zmieniłaś Mari - szturchnęła mnie - Gadaj co z Adasiem

-Jakimś Adasiem? - spytałam unosząc brwi

-Adrienem no! - Ok czyli od dzisiaj Adaś to Adrien.. Interesujące

-Długo gadać - machnęłam ręką

-Przecież po to przyjechałas, pewnie jesteś głodna więc możemy podjechać do maka, nie umiem gotować.-przyznała - Chyba że wolisz pizze.

-To wybieram drugą opcję - zaśmiałam się

-W takim razie idziemy do domu i zamawiamy pizze!!! - powiedziała radośnie jak to ona

~~~~~~~~~~~~

Siedziałyśmy w salonie, powiem że ma bardzo ładnie urządzone to niewielkie mieszkanko.
Jako pizze wybrałyśmy nasze dwie ulubione oczywiście największe pepperoni i capriciose.

-A więc gadaj co z Adasiem - bawi mnie to jak nazywa Adriena

-Ok w takim razie poczekaj - Wyjęłam z torby kopertę w której chyba każdy wie co się znajduje. Podałam ją Emmie a ta spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczyma

-Nieeee... - powiedziała a ja kiwnęłam głową - To nie możliwe... - odłożyła kawałek pizzy i natychmiast otworzyła koperte i wyjęła zaproszenie na ślub - O kuźwa ty poważnie bierzesz ślub z Adasiem!!!! Gratuluję Ci!!!!! - natychmiast mnie mocno przytuliła a ja tylko modliłam się żeby mnie nie udusiła

-Emma udusisz mnie... - ledwo to wymówiłam

-o matko kiedy ci się oświadczył?!?!

-Jak byliśmy na bankiecie u jego rodziców - uśmiechnęłam się

-Ale chwila ty wcale nie jesteś szczęśliwa - zauważyła a ja spojrzałam w inną stronę

-Nie rozmawiamy od tygodnia, tak jakby się z nim pokłuciłam ..

-Opowiadaj

-Miałam nie mówic Alison o ślubie bo mówiłam ci jaka jest ale to wszystko się wydało i jestem zła na siebie przez to pokłuciłam się z Adrienem a po powrocie od rodziców kazałam mu wyjść z domu ale on i tak miał wyjść o 18 z kolegami i wrócił o 4 nad ranem a teraz głupia mam wątpliwości że mógł mnie zdradzić - wyznałam

-Mariiiii - ponownie mnie przytuliła-Napewno cię nie zdradził skoro się zaręczyliście , może przedłużyli jakąś imprezę albo poszli do kogoś nie musiał iść na dziwki weź przestań

-Nie powiedziałam nikomu że do ciebie jadę - dodałam

-Zwariowałas - I w tym momencie przerwał nam dzwonek mojego telefonu - Zgaduje że Adrien

Podniosłan telefon

-Adrien - rozłączyłam połączenie

-On się o ciebie martwi, zabrałaś rzeczy i tak po prostu zniknęłaś - nagle mój wzrok się pogorszył a moje serce zaczęło szybciej bić - Marinette wszystko dobrze? - usłyszałam głuchy głos mojej przyjaciółki

-Tak, w porządku - skłamałam. Brałam w miarę głębokie wdechy, przeszło mi.

-Napewno wszystko ok? - dopytywała zmartwiona

-Tak - zrobiłam sztuczny uśmiech - Wszystko wspaniale - starałam się upewnić Emme że nic mi nie jest, widziałam że się zmartwiła

-W takim razie.. Obejrzymy jakiś film?

-Ok - kiwnęłam głową a przyjaciółka wyszła z salonu.
Zaczęłam głęboko oddychać, tak na wszelki wypadek.











~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Heeeejjjj!!!!

No wiecie takie objawy to tyko mogą znaczyć jedno :3

(niestrawność po pizzy) XDDDD

Nie no zapewne się domyśli cie bo to było takie przewidywalne :')

Ostatnie dwa rozdziały...
Był z nimi jakiś problem :/
Bo je opublikowałam ale najwyraźniej cofnęło mi tą publikacje jak widziałam...
Mam nadzieję że więcej się to nie powtórzy

____________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now