⚪71⚪

2K 139 44
                                    

- Dowiedziałam się że.. Że jestem w ciąży - Adrien zaczął mrugać oczami z niedowierzenia-Ja wiem że nie chcesz tego dziecka dlatego zaraz po porodzie je oddam do adopcji nie wiem jeszcze co zrobię ale wiem że coś napewno tylko Adrien  proszę cię nie zostawiaj mnie - zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Mocno się przytuliłam do jego piersi. Po chwili poczułam jego dłonie na moich plecach, trzymał mnie tak mocno jakby miał mnie nigdy nie puścić.

-Marinette czemu nie chciałaś mi powiedzieć? - spytał spokojnie

-Bałam się, nadal się boję.. - łkałam

-Nie zostawię cię - powiedział a ja przytuliłam go jeszcze mocniej -To nie jest tak że nie, nie chce dzieci po prostu nie jestem na to gotowy ale damy radę kochanie, nie pozwolę ci oddać naszego dziecka - pocałował mnie w czoło

-Nie jesteś na mnie zły? - spytałam cicho dalej nie patrząc mu w oczy

-Miałbym być zły na ciebie dlatego że będziemy rodzicami? - spojrzałam na niego. - Raczej jestem szczęśliwy

-Naprawdę? - spojrzałam na niego a ten się uśmiechnął

-Tak kochanie, nigdy cię nie zostawię - ponownie mnie przytulił a ja poczułam ulgę. Cieszę się że to tak przyjął. Nawet bardzo się cieszę.

~~~~~~~~~~~~

-Gołąbki ja wiem ze się cieszcie i tak dalej ale moglibyście już się tak nie miziać i iść w końcu do domu?
- spytała Emma gdy całowaliśmy się z Adrienem oparci o jej nowiutki biały samochód.

-Już kończymy - zaśmiał się w stronę dziewczyny i wrócił do pocałunków. Słyszałam jak dziewczyna westchnęła z niezadowolenia.
Wiedziałam że Adrien jest lekko... Dobra trochę bardziej niż lekko jest wstawiony ale brakowało mi czegoś takiego. Pozwoliłam mu więcej wypić, oczywiście jak to on zaczął wszystkim znajomym gadać i tak dalej przez co wszyscy wypili trochę więcej..

-Adrien myślę że zaczyna się robić zimno - przerwałam i odchyliłam się od niego

-To co idziemy do domu? - zapytał z uśmiechem na co kiwnęłam głową

-W końcu! Jak mi porysowaliście lakier to was zabije... - wkurzyła się

- Tylko spróbuj skrzywdzić Marinette i Amber - zagroził Adrien

-Jaką Amber? - spytałyśmy oby dwie w tym samym momencie

-Nasza córeczka - pokreciłam głową z niedowierzania

-A z kąd ty możesz wiedzieć że to będzie dziewczynka (Bo to jest wróżbita Adrien Maciej, tego nie ogarniesz ~Dop. Aut.)

-Ale przyznaj że Ambar jest idealne

-No ja nie wiem - szepnęła mi na ucho Emma - Nie kojarzy mi się to imię zbyt dobrze - zaśmiała się

-Daj spokój on jest pijany bzdury gada - Emma zaczęła się śmiać a ja zaraz po niej

-Z czego się śmiejemy? - spytał a ja machnęłam dłonią

-Idziemy spać - powiedziałam i popchnęłam chłopak do środka. Na szczęście nie było problemów z wznoszeniem go po schodach bo po pierwsze nie chodził jak menel a po drugie była winda.
Po wjechaniu na 4 piętro dziewczyna zaczęła szukać w torebce kluczy od mieszkania. Po dluszej męczarni gdzie musiałyśmy w końcu wysypać wszystko z torebki znalazłśmy klucze które jak się okazało  były w jej kurtce.













~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i oto minęła reklama.

Czekajcie na nexta 💕

____________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Where stories live. Discover now