⚫74⚫

2K 129 11
                                    

Już następnego dnia siedziałam w salonie z Emmą i piłyśmy dobrą latte. Oczywiście Emma jej nie zrobiła sama, użyła swojego automatu do kawy.
Oglądałyśmy jakiś poranny program w którym była między innymi prognoza pogody która nie zapowiadała słonecznego dnia. Niestety zbliżała się jesień i trzeba było się pogodzić z tym że będzie chłodniej. Naszczęście gdy wrócimy do Stanów nie będę musiała się tym zbytnio przejmować.
W San Diego będzie łagodnie ale bez śniegu, chociaż uważam że śnieg daje dużo klimatu w święta.
Właśnie w telewizji pokazywali różne ozdoby świąteczne.
Nie za wcześnie? Dopiero zaczyna się jesień..

-Ta bombka mi się zupełnie nie podoba, jest taka kiczowata - powiedziała blondynka

-Tobie to wogóle trudno dogodzić - zaśmiałam się pod nosem

-Żebym ja czegoś o tobie nie powiedziała - spojrzała się szybko na mnie a ja się tylko uśmiechnęłam i dopiłam końcówkę mojej pysznej latte

-Powiem Ci ze przygotowałaś bardzo dobrą kawę - pochwaliłam dziewczynę

-A dziękuję

-A proszę

-Dla mnie też jest? - spytała Adrien wchodząc do salonu.

-Niestety się spóźniłeś - powiedziałam do niego

-A szkoda - podszedł bliżej, oparł się o brzeg kanapy po czym pocałował mnie w policzek

-Możecie skończyć? - spytała Emma patrząc na nas kątem oka, uśmiechnęłam się zdziwiona w jej stronę a ta przewróciła oczami - Miałaś rację mógł tu nie przyjeżdżać - Odstawiła pustą szklankę po kawie na blat

-Co oglądacie? - spytał Adrien siadając obok mnie przy tym obejmując mnie ramieniem

-Właśnie nic - powiedziała przyjaciółka i wyłączyła telewizor-Idę się czymś zająć bo mam dość patrzenia na to jak się kochacie - wstała z kanapy

-A Mark? - przypomniało mi się że Emma przecież ma chłopaka

-Mark nie jest taki że za każdym razem jak ma okazję to mnie całuję - odpowiedziała a ja spojrzałam na Adriena który najwyraźniej się zarumienil - Mark jest idealny na swój sposób i nie chce żeby uczył się takiego zachowania

-A może jesteś zazdrosna? - zapytał Adrien a ja odrazu zaczęłam go uciszać. Po cholere to mówi..

-Nie, nie jestem zazdrosna - spojrzała na nas - Ja po prostu mam faceta na białym koniu - rozmarzyła się - I my robimy o wiele ciekawsze rzeczy niż całowanie się kiedy można - poruszyła znacząco barwiami.
Nie chciałam wnikać .

-To może się podzielisz z nami? - Adrien  spytał za mnie. Super.

-Nie mam takiej potrzeby

-Ten Mark był na imprezie, gadałem z nim trochę. Spoko gość. Ale nie uważasz że on tak jakby... Nie jest dla ciebie? - w tym momencie skarciłam wzrokiem chłopaka. Za dużo mówi. Zdecydowanie za dużo.

-A czy aby napewno zasługujesz na Marinette? - odwdzięczyła się pytaniem na tej samej zasadzie

-Emma! Adrien! - wstałam z kanapy - Dość! Nie mogę was już słuchać..

-Skarbie nie denerwuj się - Adrien wstał i złapał mnie w tali

-Adrien zostaw mnie. - powiedziałam a ten się odsunął.

-Marinette nie chce żebyście się znowu nie odzywali do siebie - powiedziała blondynka

-Dajcie mi iść się położyć - poprosiłam
i zaczęłam się kierować w stronę sypialni

-Źle się czujesz? - spytał Adrien szybko do mnie  podchodząc.

-Nie! -krzyknęłam - Czuje się źle przez was!.. A teraz dajcie mi iść się położyć . - powiedziałam spokojniej - Samej - spojrzałam na Adriena

-Nie zrozumiesz kobiet w ciąży - wzruszyła ramionami blondynka a ja  pokiwałam głową na boki i udałam się do sypialni zamykając za sobą drzwi.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Powiem tylko tyle
Czekajcie na następny rozdział xd

_____________
-Just Me

⚪ With You ⚪ //Miraculous // ✔️Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon