Rozdział 49

15 4 0
                                    

W tym roku turniej jesienny zmienił się nieco względem wojowników.
Nie wystąpili ludzie z Lejbihu oraz Serzy z Serymsak. Ich odmowa w uczestnictwie była oczywiście zrozumiała. Z powodu żywiołów które zniszczyły, ich dawny dom nie było czemu się dziwić, że nie mieli głowy, aby na szybko wystawiać nowych zawodników, a poza tym po co, skoro i tak wiedzieli, że bez swoich perełek przegrają każdą konkurencję.
W tym roku było już jasne, że turniej wygrają elfy. Najbardziej zacięta rywalizacja była właśnie między nimi a Serami. Teraz kiedy wiadome było, że nie będzie ich przedstawicieli, zawody były zbyt oczywiste i mało ciekawe, ale jak nakazywała, tradycja musiały się odbyć.
Rozpoczęcie zaczęło się od uhonorowania minutą ciszy zmarłego króla Kijarona, o którego śmierci potwierdziła ich nowa królowa zastępująca ojca, dopóki nie wrócą bracia księżniczka Efneja.
W zamku bowiem nie pozostało już żadne z dzieci, a kruczowłosa dziewczyna widziała szansę na odbudowę, dlatego też nie zgodziła się na odejście i proszenie o pomoc innych.
Mimo wszystko król Elfów, z pamięcią o dawnych sojuszach i powołując się na przyjaźń z królem Kijaronem, obiecał pomoc finansową, wspierając młodą królową i jej nowe państwo.
Dla Efneji było to wielkie wyzwanie. Nie tylko musiała postawić cały pałac praktycznie od nowa, ale również musiała zdobyć wojsko które będzie strzegło Serymsak. Po odejściu Bnafserzi zostali skazani na porażkę, a teraz byli jeszcze bliżej upadkowi niż wcześniej.
Siła Efneji była podziwiana w każdym kraju, a sama młoda królowa zobowiązała się, że jak tylko wróci Kalfefin odda mu koronę i tron.
Niestety po paru dniach do Serymsak dotarła zła wiadomość. Owinięta w szmatkę biała strzała pomazana krwią, a na dole znak przecinających się mieczy.
Efneja wiedziała już wtedy, że jest to wiadomość informująca o tym, że posłaniec nie dotarł na miejsce.
Kiedy obejrzała, strzałę jeszcze dokładniej zauważyła, że w jej bili może się przyjrzeć.
Wtedy zrozumiała kto jest sprawcą morderstwa.
Szklane elfy.
Po dyskusji ze swoimi doradcami którzy przetrwali, huragan wspólnie postanowili poinformować o wszystkim króla Elfów.
Wiadome było, że ten od dawna czeka tylko na jeden niewłaściwy ruch ze strony swoich znienawidzonych braci, aby ruszyć do ataku. Teraz właśnie nadarzyła się okazja. Jako przyjaciel Serymsak zobowiązał się, że położy kres rasie Szklanych elfów wspólnie z pozostałymi siłami Efneji.
O tym, że żywioły się obudziły, wiedział już każdy. Po tym co wydarzyło się w Serymsak oraz Lejbihu było już wiadome , że każdy kraj powinien przygotować się na kolejny atak.
Nie było już wątpliwości w to, że wszystko, co się dzieje, nie jest przypadkowe.
Walka była pewna, ale nikt nie wiedział, jak się przed nią bronić.
Czy świat czekała zagłada ? Czy musieli się przygotować na to, że ponownie wszystko musi runąć, żeby powstać na nowo ?
Jak mówiły, legendy jedynym ratunkiem było odnalezienie pięciu nosicieli żywiołów, aby połączyli się w łańcuch i powstrzymali szalejące zjawiska, ale nikt nie wiedział, kto jest tym który nosi w sobie ten dar.
Wiadome było również, że od dawna żyli ci którzy wiedzieli jakie korzyści wiążą się z posiadaniem takiej mocy lub jej nosicielem.
Teraz kiedy to wszystko na nowo się przypomniało, trzeba było uważać, aby potrafić odróżnić dobrych od złych.
Ponowne zagłady państw dały początek nowej erze.
Erze łańcucha żywiołów.

Łańcuch żywiołówWhere stories live. Discover now