Rozdział I

57 6 11
                                    

<Miasto Takayama, trzy lata po opuszczeniu miasta przez Dawida i Maxa, godzina 15:34>

*Dawid wchodzi do miasta*

*poprawia kaptur*

*podchodzi do słupka z kartką "zaginiony: Max Satõ  i Dawid Watanabe"

*zrywa kartkę*

Dawid: (🤫) stara jak but..

*kartka zamienia się w pył*

Dawid: hah..

*idzie do swojego starego domu*

*przechodzi przez park*

*patrzy na innych ludzi*

*podchodzi do drzwi swojego domu*

*pociąga za klamkę i wchodzi do domu*

Mama od Dawida: nie..

*biegnie w jego stronę*

*przytula go*

Dawid: mamo..

M: Gdzieś ty był!? Trzy lata...!?

Dawid: potem ci wyjaśnię..

*wychodzi z domu*

M: czekaj..
Ahh..

*(Dawid) idzie w stronę kebaba*

Dawid: hihihi..
(💭) przecież nie po to wróciłem do wioski żeby nie spróbować kebaba.. haha!

*wchodzi do restauracji*

*widzi Kacpra medytującego na ladzie z zamkniętymi oczami*

Turek: dobry!

Dawid: yyy..

Kacper: cii.. wyczuwam nowego.. KLIENTA!

*zaczyna wąchać*

Kacper: chociaż czuję... smród..
Dawid..?

*otwiera oczy*

*mdleje i przewraca się za ladę*

Turek: ojoj

Dawid: ...

Turek: kebab ostry czy łagodny?

Dawid: ostry..

<10 minut później>

*Dawid kończy jeść kebaba*

Dawid: mmm.. pychotka!

*Kacper się budzi*

Turek: ło, jednak zyje!

Kacper: ekh.. DAWID!?

Dawid: o.. czeeść Kacper!..

Kacper: przecież ty umarłeś!

Turek: poootwierdzam!

Dawid: ehh.. serio to tak wyglądało..?

Kacper: no..
To gdzieś ty był!?

Dawid: potem powiem..

*do restauracji wchodzi Ashley*

Ashley: hej Kacper.. hej Dawid!
DAWID!?!?

Dawid: eheh.. heej..

Ashley: ty..!? Nie.. kurna! To ty!?

Dawid: taa..

Ashley: gdzie byłeś!? O.. kurde.. wysoki jesteś..

Dawid: hm..? Aaa.. hehe.. i przystojniejszy!

Ashley: (🤫) nie powiedziałabym..

My hero ExcelWhere stories live. Discover now