Martha- Wizję, Szepty, Krzyki

9 3 13
                                    

Martha: (💬) ...

*wstaje z łóżka*

*idzie do łazienki*,

*Patrzy się w lustro po czym obmywa twarz wodą*

*nagle bierze żyletkę i lekko przecina sobie dłoń*

Martha: ehh..

*z dłoni powoli leje się krew*

*tamuje krew papierem*

*wyrzuca go do kosza na śmieci*

*Wychodzi z pokoju*

mama Marty: Marthaa! Zejdź! Śniadanie!

Martha: już idę!

*ubiera kapcie po czym schodzi po schodach na dół i siada w kuchni przy stole*

Martha: co zrobiłaś?

mama Marty: twoje ulubione tosty!

Martha: oo.. dzięki.. nie przepadam ale zjem..

Mama: nie lubisz tostów!?

Martha: no.. przecież już chyba to wiesz od..

*nagle pojawia się gęsia skórka na jej ciele*

*Odbiega szybko od stołu po czym leci po schodach na górę, do łazienki*

Mama: ...

*podchodzi do kosza na śmieci po czym szybko go otwiera i szuka zakrwawionej chusteczki*

Martha: szlag szlag.. szlag!

*wyrzuca wszystkie śmieci na podłogę ale nie widzi brudnej z krwi chusteczki*

Martha: u-uwol..

*nagle usta Marthy znikają*

Martha: mmm!?

Mama: Maartaa.. nie ukryjesz się przede mną..

Martha: ...

*bierze szybko żyletkę do ręki po czym chowa się za otwarte drzwi z łazienki*

*zaczyna lekko płakać*

*nagle coś dużego zaczyna iść w stronę łazienki*

Martha: ...!?

*wyciera ledwo łzy*

Martha: hm?..

....

*Nagle wielka łapa niszczy ścianę po czym łapie Marthę za szyję*

Martha: mgh!

*(Martha) widzi fioletowego potwora wyglądającego jak wielki nietoperz*

~ja zawsze.. powracam!

*nagle Martha wbija żyletkę w czoło potwora*

*budzi się w parku na ławce*

Martha: eh!? gdzie ja..

*wstaje i rozgląda się na lewo i prawo*

Martha: ...

*idzie w stronę wyjścia*

<Kilka chwil później>

*Idzie dalej*

*nagle się obraca*

Shigeru: hmh.. nie zorientowałaś się, że od dwudziestu minut idziesz przez park tą samą drogą?..

Martha: ...

Shigeru: o.. dzisiaj noc spadających gwiazd!

*Pokazuje palcem w niebo*

*Martha spogląda na niebo*

My hero ExcelWhere stories live. Discover now