<Takayama>
Kenzõ: ehh.. co robimy..?
Chishima: nieewiem.. może zwołajmy reszte ekipy iii.. dalej kończą mi się pomysły..
Kenzõ: szkoda, że nie ma już Dawida i reszty.. i mojego braciszka.. ehh.. Takashi..
Chishima: Takashi zawsze cię kochał..
Kenzõ: tsa.. dobra.. może pójdziemy na kebaba?..
Chishima: hmm.. czemu nie.. hahha
Kenzõ: hehe
<dwa tygodnie później, u Dawida i reszty>
Martha: może pójdziemy coś zjeść..?
Ola: noo.. chodzimy już od godziny..
Patrycja: kiedy będziemy w tej wiosce..
Dawid: no.. powinniśmy już tu być..
Oskar: czekaj.. obróć mapę..
Dawid: hm?..
Ashley: no nie gadaj..
Loyd: ehh..
Yumi: ...
*obraca mapę*
Dawid: tsa.. jednak to w drugą stronę..
Ola: zapomniałeś gdzie to jest!?
Dawid: nie byłem dobry z geografi..
Ola: pf..
Dawid: ale.. niedaleko mieszka mój stary przyjaciel.. kilometr drogi i jesteśmy.. może nawet mniej... on napewno da nam coś do jedzenia..
Ola: przyjaciel?..
Dawid: no.. może bardziej mentor.. ale.. sami zobaczycie..
*idą dalej*
<10 minut później>
Dawid: o.. już prawie jesteśmy..
*wchodzą do drewnianego domku porośniętego mchem na środku pola*
Ola: yhym..
Martha: mam złe przeczucie..
Dawid: a więc..
*rozglądają się po starym domu*
Patrycja: jest opuszczony..
Dawid: kurna..
-ooo! Dawiid!
Dawid: a jednak! Cześć Makoto!
Makoto: witajcie!
*patrzą na dziadka po 80-tce*
Patrycja: aha..
Ola: on jest starszy od tego Manabu?..
Loyd: chyba ta..
Makoto: co was sprowadza do moich przytulnych progów?..
*zapala kadzidełka*
Dawid: ehh.. przybyliśmy po pokarm.. ii..
Makoto: i w sprawie Maxa.. tak wiem.. miałem sen z wami związany.. tsa..
*wyciąga woreczek z marihuaną*
Makoto: chce ktoś..?
Martha: niee nie..
Makoto: dobra.. to chodźcie..
*idą do innego pokoju*
Makoto: usiądźcie wszyscy!
![](https://img.wattpad.com/cover/304149447-288-k864013.jpg)
YOU ARE READING
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...