<2 godziny po odjeździe z restauracji>
Kenzõ: yh.. co tak..
nauczyciel: śmierdzi.. fu..
Mayumi: eww..
Chishima: hm?.. ja nic nie czuje.. (💭) Pablo.. czemu zawsze musisz.. ah..
nauczyciel: ah.. no.. co u was..?
Mayumi: tato..
Kenzõ: ym.. no.. dobrze.. jest.. heh
Chishima: nom
Mayumi: eh.. super jest..
nauczyciel: no to dobrze.. hm.. dobra.. idźcie spać lepiej czy coś.. długa droga jeszcze..
Kenzõ: hm..
*Mayumi przytula się do Kenzõ*
*(Kenzõ) powoli wyciąga rękę przed siebie*
*tworzy ludzika ze złotego pyłu*
*ludzik zaczyna się ruszać*
*Kenzõ przykłada go do szyi Mayumi*
*ludzik zmienia się w złoty naszyjnik*
Mayumi: yy-..
Kenzõ: heh..
*(Mayumi) całuje Kenzõ w policzek*
Chishima: ahh.. o.. fajne..
*pokazuje palcem na stare radio w aucie*
nauczyciel: ta..
*(Chishima) opiera się o szybę*
*przypadkowo pociąga za klamkę w samochodzie*
*nagle drzwi się otwierają*
*Chishima w połowie wylatuje za drzwi*
Chishima: AAA!
Nauczyciel: choolera! Autostrada jest!
Kenzõ: ożesz!
*pomaga pyłem wejść Chishimie do auta*
*Chishima wchodzi po czym zamyka drzwi*
Chishima: uh..
nauczyciel: ...
Mayumi: ...
Chishima: klamka się.. tak.. no.. otworzyły się.. same! Naprawdę!
Nauczyciel: okej..
Chishima: heh..
*opiera się o szybę*
*zamyka oczy*
nauczyciel: hmh..
Mayumi: (🤫) mogę się przespać?..
Kenzõ: (🤫) no.. pewnie.. czemu pytasz?..
*Mayumi wtula się w Kenzõ*
<kilka godzin później>
Nauczyciel: no.. wstawać..!
*Chishima się budzi*
*nauczyciel patrzy na obślinioną szybę*
Nauczyciel: ...
Mayumi: ah.. hm?.. już?..
Kenzõ: o.. dziękujemy..
Nauczyciel: a.. no.. heh.. nie ma za co!.. jakbyście chcieli z nami wracać to.. pojutrze o dwudziestej! Tutaj! Okej?..
Kenzõ: pewnie..
*otwierają bagażnik*
*widzą świnię całą obsmarowaną g*wnem*
YOU ARE READING
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...