Dawid: egh..
Loyd: coś się stało?
Dawid: nie.. znaczy.. tak
Loyd: co masz na myśli..?
Dawid: przez to wszystko.. zapomnieliśmy o celu tej podróży... o odnalezieniu Maxa..
Loyd: Dawid.. Max nie żyje...
Dawid: skąd wiesz!? Ufasz temu.. typowi!?
Loyd: nie.. ale no.. wszystko jest możliwe.. to jest Akatsuchi..
Martha: tsa.. wiecie.. ja bym odpuściła.. nie dość, że Maxa nigdzie nie ma.. bo nie żyje, to jeszcze trzymasz tego.. oślizgłego drania w łazience!
Ola: no trochę prawda..
Loyd: dookładnie!
Dawid: a.. róbcie co chcecie.. Max by się tak łatwo nie poddał.. nie on
Ola: Dawid.. dobrze, że w niego wierzysz i w ogóle ale..
*słyszą krzyki za oknem*
Martha: to Alicja!
*wychodzą z motelu*
Ashley: aaaa.. dobre te sakee!
Patrycja: no wiadoomoo!
Ashley: hahha.. oo.. hej Ola!
Ola: hej..?
*nagle zaczyna padać*
Martha: ło.. szybko się zmienia ta pogoda
Ola: noo.. aż za szybko
Dawid: hmm..
Martha: wchodzicie?
Ashley: co? A.. tak.. tak
*wszyscy wchodzą do motelu*
<U Kacpra>
Kacper: oj tak tak.. dobree
Turek: no mam nadzieję heheh
Kacper: dobra.. too ja już idę.. senseei
Turek: okej.. a mam pytanie.. pyyytanie
Kacper: hm?
Turek: jest z wami Loyd?
Kacper: no.. jest.. a czemu pytasz?
Turek: boo.. może byś go przyprowadzał.. wiesz.. naa kebabika.. albo na inne rzeczy hehe
Kacper: hmm.. to jest dobry pomysł!
Turek: dookładnie!
Kacper: do widzenia mistrzu!
Turek: oke.. pa!
*wychodzi*
*Turek owija poparzoną rękę bandażem*
<u reszty>
Patrycja: co? Dawid.. chory jesteś chyba.. Max nie żyje
Ashley: hahha.. prawdaa!
Dawid: was to śmieszy!?
Ashley: co!? Niee niee
Dawid: ta.. pewnie..
*ubiera buty*
Loyd: Dawid.. pogódź się z tym.. on nie żyje!
*(Dawid) wychodzi*
Loyd: ehh..
Ola: zoostaw go..
*przytula się do Loyda*
Dawid: szlagh..
*łapie się za brzuch*
*nagle do Dawida podchodzi Kacper*
Kacper: sieema!
Dawid: hej..
Kacper: co się stało..?
Dawid: nie.. nic.. ale.. myślisz, że Max nie żyje..?
Kacper: ee.. sam nie wiem..
Dawid: mhm.. spoko..
Kacper: a czemu pytasz..?
Dawid: bo.. wiesz.. celem tej podróży było odnalezienie Maxa.. z nadzieją, że nadal żyje.. ale tej nadziei już raczej nie ma.. kuźwa nie ma wiesz!?
Kacper: nie no.. może żyje.. kto wie.. ale sam słyszałeś.. Ren go zabił
Dawid: ta
Kacper: nom..
*(Kacper) wchodzi do motelu*
*Dawid zaciska pięść*
*nagle przestaje padać*
Dawid: hm!?
*patrzy na chodnik*
*widzi czerwoną kryształową różę*
- kope lat.. Dawidku!
Dawid: Yuuko...
Yuuko: hah.. czyli mnie jednak pamiętasz!
Dawid: jakbym mógł cię nie zapomnieć..
*patrzy się na Yuuko*
Dawid: a więc dołączyłaś do Akatsuchi.. wiesz, że czeka cię śmierć!
Yuuko: oj tam.. Yumi! Wyjdź w końcu z cienia..
*zza motelu wychodzi piękna dziewczyna w czarnym płaszczu*
Dawid: heh.. nie wiedziałem, że będziesz kiedyś miała partnerkę..
Yuuko: zamknij się!
*tworzy kryształowe shurikeny*
*Dawid tworzy lodowe shurikeny*
*rzucają je w tym samym momencie*
*rozbijają się*
*(Dawid) biegnie w stronę Yuuko i Yumi*
*Yuuko wyciąga dwa sztylety*
*podaje jeden Yumi*
Yuuko: tym się zabija gówniaro!
Yumi: mhym..
*Yuuko atakuje Dawida sztyletem*
*Dawid zamraża jej rękę*
*(Yuuko) robi zamach nogą w twarz Dawida*
*Dawid robi unik*
*nagle Yuuko całuje Dawida w usta*
Dawid: hm!?
*ciało Dawida zaczyna pokrywać się małymi kryształkami*
Dawid: (💭) nie.. czy.. tak wygląda koniec..?
*nagle z klatki piersiowej Yuuko wychodzi sztylet*
Yuuko: ygh!?
Dawid: hm!?
Yuuko: Yumi... t-ty sz-sz*ato!
*(Yumi) przebija na wylot klatkę piersiową Yuuki*
*rzuca ją na bok*
*kryształki na ciele Dawida pękają*
Dawid: t-ty.. ją..
*Yumi przytula się do Dawida*
*zaczyna płakać*
Yumi: błagam pomóżcie mi!
Dawid: !?
________TOO BEE CONTINUEED____
[69 dni 😏]
![](https://img.wattpad.com/cover/304149447-288-k864013.jpg)
CZYTASZ
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...