Rozdział XVIII

33 5 5
                                    

*kończą jeść*

Yuumi: zaraz wrócę..

*wychodzi do toalety*

Dawid: ehh.. dobra.. too wracamy?

Ola: okej.. a co..

Dawid: sama wróci.. ma niedaleko..

Martha: aha

*płacą i wychodzą*

Dawid: ahh.. to było.. pyszne.. zjadłbym jeszcze..

Ola: no co ty nie powiesz..

*widzą otwarte drzwi do motelu*

Martha: nie zamknęli drzwi?

Dawid: najwidoczniej nie mieli czasu hehe..

Loyd: hehe

*Ola uderza Loyda i Dawida w głowę*

Loyd: ał..

Dawid: mogłabyś trochę ochłonąć..

*wchodzą do motelu*

*otwierają drzwi do pokoju*

*widzą mężczyznę w czarnym płaszczu siedzącego obok stołu*

Dawid: ...Ren!?

Ren: może.. tak.. może.. nie.. he.. he..

*wstaje*

*odwraca się*

Loyd: ou..

Ola: kurna..

*widzą twarz Rena pokrytą szwami*

Martha: to jest.. kukła.. ktoś zrobił z niego kukłe..

Ren: może.. wy.. chcecie.. zostać.. ku-kłami?

Dawid: może nie..

*ciało Rena pokrywa się lodem*

Dawid: hm!? Moje.. ręce..

Yukimaru: niespodzianka!

*ciała Dawida, Loyda, Oli i Marty pokrywają się nićmi*

Dawid: szlagh..

Yukimaru: hehe..

Dawid: kim ty jesteś!?

Martha: nie sądziłam, że żyjesz..

Yukimaru: hahha.. kim ja jestem?.. kiedyś sam się przekonasz..

*nagle do pokoju wchodzi mężczyzna w czarnym płaszczu*

Loyd: jesteście z Akatsuchi..

Yukimaru: witaj.. Haguro

Haguro: to ty jesteś Loyd..

Loyd: nie ważne kim jestem..

Haguro: dużo o tobie słyszałem.. a raczej o tym co trzymasz.. w środku..

Loyd: hm!?

Dawid: ...

Martha: co-

Ola: (🤫) sama niewiem..

Loyd: co wy chcecie ode mnie!?

Yukimaru: od ciebie nic..

Haguro: chcemy tylko to o czym wspominałem.. dasz nam go.. to my damy ci spokój..

Loyd: ale co mam wam dać!?

Haguro: heh.. robisz z nas głupków!?

*nagle ręka Haguro staje się metalowa*

*chwyta Loyda za szyję*

Haguro: oddaj.. go..

*przykłada drugą rękę do klatki piersiowej Loyda*

Dawid: n-nie.. to nie pomoże..

Yukimaru: cicho.. być!

*zaciska nici mocniej*

Dawid: agh..

*nagle zaczyna padać śnieg*

Yukimaru: śnieg w sam środek lata..!?

Haguro: (🤫) Yuumi..

*na szyi Loyda pojawiają się czerwone żyły*

Loyd: przes..tań..

*nagle oczy Loyda zmieniają barwę na czerwone*

*(Yuukimaru) zaciska nici mocniej*

Martha: agh..

Ola: k*rwa!

Dawid: ...

Loyd: egh..

*Loydowi wyrastają pazury*

Haguro: tak!.. może mi się uda..

Yukimaru: musi ci się udać

*nagle nici wokół Loyda się urywają*

Yukimaru: szlag!

*(Loyd) odpycha Haguro i Yukimaru*

Haguro: hah.. i tak to koniec

Patrycja: wasz na pewno!

*widzi Patrycję, Kacpra, Alicję i Yuumi stojących obok stołu*

Dawid: Yuumi!

Ola: uff.. dobrze, że im nic nie jest..

*(Loyd) rzuca się na Haguro wyrzucając go na ulice*

Yuumi: ło..

Yukimaru: Yuumi.. zdrajca!

Dawid: ochłoń stary.. wiesz.. jak chcesz mogę ci w tym pomóc..

*wszystkie nici pękają*

Yukimaru: hahha

*(Martha) rzuca iluzję na Yukimaru*

Ola: aha..

Dawid: okej

Kacper: to tyle?..

Patrycja: jeszcze został ten drugi typek..

Martha: pośpieszmy się.. iluzja skończy się za dziesięć minut..

Ashley: nie możemy od razu go zabić..?

Dawid: nie! Rena już nie odratujemy, więc Yukimaru będzie moim gościem od badań.. albo.. nie wiem jak to nazwać w sumie.. mooże..

*wszyscy wychodzą za Haguro i Loydem*

Dawid: okeej

*wychodzi za nimi*

*(Loyd) robi zamach ręką w Haguro*

*ciało Haguro staje się metalowe*

*(Loyd) uderza Haguro*

Haguro: hehe, myślałeś, że to mi coś zrobi..?

*chwyta Loyda za szyję*

*przykłada drugą rękę do klatki piersiowej Loyda*

Haguro: a teraz.. giiń!

________TO BE CONTINUED______

My hero ExcelTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang