<restauracja>
nauczyciel: hoh..
Chishima: mało ludzi..
nauczyciel: taki.. bar trochę.. ale dobra... to co? Po burgerze? I frytkach
Mayumi: ja vege..
nauczyciel: okej.. jakie mięso?
Kenzõ: emm.. wołowina
Chishima: ja wieprzowine heh.. o..
*patrzy się na Pablo*
Pablo: mrgh..
Chishima: hehe.. jednak wołowinę..
nauczyciel: okej..
*siadają do stolika*
nauczyciel: no to.. co was tu sprowadza?..
Kenzõ: ee.. no.. szukamy kogoś..
Chishima: (🤫) Pabloo nie sr*j teraz!
nauczyciel: kogo?..
*Chishima wstaje i podchodzi do swojej świni*
Chishima: (🤫) Pabloo.. s*zrałeś się! Fuu..
*wyciera g*wno butem*
Kenzõ: ymm... Dawida.. Watanabe.. ii.. Loyd Takahashiego.. i reszty..
Chishima: (🤫) no i but mam cały z kupy! Kurdee Pablo!
Pablo: mmgh
nauczyciel: co? Co się z nimi stało!? To byli moi uczniowie!
*Chishima siada do stołu*
Mayumi: eww
Chishima: hehe..
Kenzõ: zniknęli gdzieś.. zmierzamy do Tokyo?..
nauczyciel: ekhm.. gdzie!?
Turek: dobry! Co podać?
Chishima: hee!?
Kenzõ: Tu- Turek!? Co ty tu robisz!?
Turek: pracuje! Na dwa etaty! Dwaaa etaty!
Kenzõ: a.. okej..
nauczyciel: ymm.. trzy burgery z wołowiną.. jeden wegański ii dwie porcje dużych fytek!
Turek: oke!
*Turek idzie do kuchni*
Kenzö: hm..
*Mayumi podaje Kenzõ karteczkę*
Kenzõ: hm?..
nauczyciel: ?..
*widzi numer telefonu na karteczce*
*chowie ją do kieszeni*
Kenzõ: heh
*uśmiecha się do Mayumi*
Chishima: lubicie świnie?..
<10 minut później>
nauczyciel: hhahah!
Chishima: hihihi.. jeszcze mam ooleoleolee! Albo.. lololololololo!
nauczyciel: hhaha.. kurde... ło.. to nieźle..
*nagle do restauracji wchodzą dwie świnie*
Chishima: o szlag.. nie wiedziałem, że, to usłyszą..
Kenzõ: to jest twoja moc..
Chishima: a.. no tak.. Pierr.. Massimo... możecie wracać do domu..
~mgh..
YOU ARE READING
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...