dodatkowy rozdział: historia o złotym człowieku

15 2 0
                                    

<rok po opuszczeniu Takayamy przez Dawida i Maxa, park niedaleko Tokyo>

Max: japierdziele..

Dawid: hm?..

Ewa: znowu coś zapomniałeś?..

Max: niee nie.. tylko.. no.. takie głupoty tu piszą.. w tych gazetach, że nie wiem..

Dawid: pokaż

*Max pokazuje Dawidowi gazetę*

Dawid: historia złotego człowieka..

Max: mitologia grecka normalnie.. Midas hhah

Dawid: tsa..

Ewa: może prawda.. w sumie.. taka moc to coś..

Max: yhy..

*nagle podchodzi do nich dziewczyna z rudymi włosami*

Scarlet: hej.. ym.. głupio mi pytać ale.. wy jesteście tymi łowcami okazji?..

Max: ...

Ewa: kim?..

Dawid: co kuźwa?....

Scarlet: ehh.. nie ważne..

*Dawid patrzy się na Ewę*

Dawid: eee.. noo może jesteśmy

Scarlet: hm...

*Patrzy się na Maxa*

Scarlet: no.. ehh.. wiem, że to może być absurdalne ale.. taki.. no.. bandyta.. zabrał moją mamę.. i siostrę.. nie moglibyście ich odnaleźć?.. błagam.. zapłacę każdą cenę..

Max: eee..

Ewa: noo.. pomożemy

Dawid: pomożemy

Scarlet: naprawdę! Dziękuję!

*Upada na kolana*

Max: eee.. jeszcze nie pomogliśmy...

*pomaga jej wstać*

*widzi znak sztabki złota na jej szyi*

Max: m-możemy to przedyskutować jeszcze raz?..

Scarlet: n-no.. okej...

*Ewa Max i Dawid stają w kółku*

Max:( 🤫) jesteśmy pewni żeby jej pomóc?..

Dawid: potrzebujemy pieniędzy

Max: dobra pomożemy!

Scarlet: dzięki!

Max: ymm.. ale.. od czego zacząć?..

Scarlet: hm...

Ewa: może gdzie ostatnio je widziałaś...?

Scarlet: u mnie w domu..

Ewa: hm.. a wiesz kto w ogóle je porwał? Oprócz tego, że bandyta?..

Scarlet: ... Ee.. tak.. jakby..

Dawid: he?.. too.. kto je porwał?..

Scarlet: ... Znaczy.. dokładnie nie wiem ale chyba się domyślam..

Max: mów dalej

Scarlet: nazywa się Henry..

Max: znasz jego imię?..

Scarlet: tsa.. pracowałam z nim kiedyś..

Max: ... Aaha..

Scarlet: ale to.. stare dzieje..

My hero ExcelWhere stories live. Discover now