Rozdział XXVIII

55 6 25
                                    

Dawid: Max..

Jakub: hah..

*z domu wychodzi Turek*

Dawid: Turek..

Turek: hm?.. ojej.. probleem.. maamy problem!

Dawid: uciekaj stąd daleko!

Makoto: za domem masz rower!

Turek: he!?

Makoto: ahh.. kuźwa tępoku!

*wchodzi do domu razem z Turkiem*

*(Dawid) wyciąga dwa miecze przed Jakuba*

Shigeru: hmh..

Jakub: czekaj Shigeru..

Shigeru: jak chcesz..

Oskar: yhh..

Ola: hm.. yy- nie! Dawid! Czekaj!

Loyd: co!?

*Ola biegnie w stronę Dawida*

*(Dawid) robi zamach mieczami w Kubę*

*(Kuba) wyciąga rękę przed Dawidem*

*Dawid zaczyna się unosić*

*na jego ciele pojawiają się niebieskie żyły*

Ola: aa!

*wyciąga skalpel*

*Shigeru rzuca na nią iluzję*

Loyd: Ola!

Martha: nie.. poczekaj.. musimy działać w grupie.. to ich pokonamy..

Shigeru: w grupie!?

Martha: (💬) hm!?

*obraca się*

Martha: gdzie są wszys- hah.. Shigeru..

_____

Martha: myślałeś, że nabiorę się na te sztuczki!?

Shigeru: nie cwaniacz tak.. zabawa dopiero się zaczyna..

*Kuba odbiera Dawidowi moc lodu*

Jakub: mm.. nie będę ci brał wszystkiego.. została ci jeszcze woda hhah..

Dawid: ty.. frajerze..

*uderza Kube wodą*

Jakub: chcesz mi coś tym zrobić?..

*(Dawid) robi zamach mieczem w Jakuba*

Jakub: pf

*razi Dawida prądem*

Dawid: aa! Kurna.. zabiłeś go!?..

Jakub: kogo..?

Dawid: Maxa..

Jakub: może

Dawid: cholera.. ciągle.. ciągle.. ciągle ciągle.. każdy powtarza, że nie żyje.. ale ja w to nie wierzę.. nie dał by się!.. jest moim przyjacielem.. tak samo jak ja jego.. a przyjacieli się nie zostawia.. k*tasie!

*uderza Kubę mieczem w żuchwę*

Jakub: ugh..

<u Makoto>

*pokazuje Turkowi rower*

Makoto: no.. i uciekaj daleko!

Turek: oke! Bajo!

Makoto: cześć..

<5 minut później>

Makoto: chyba już odjechał daleko..

My hero ExcelWhere stories live. Discover now