Negan- samotny żołnierz

14 3 0
                                    

<kilka dni po tym jak Negan opuścił ekipę Dawida, wioska niedaleko Tokyo>

Negan: Dawać go!.. Nie ucieknie nam!

Fugai: hhehe..

*skacze na drzewo po czym rzuca igły ninja i zabija jednego żołnierza Negana*

Negan: k*rwa!

*strzela do Fugaia z karabinu MK7*

*Fugai nagle znika w cieniu*

Negan: do mnie!

Kapitan Omega: Czuje go..

*poprawia hełm*

*nagle obraca się*

*Strzela do Fugaia z podwójnych pistoletów*

*Fugai znika w cieniu*

Negan: zostało nas pięciu..

*wszyscy obracają się żeby szukać Fugaia*

*Nagle Fugai pojawia się i wbija nóż Kunai w krtań jednego z żołnierzy*

*Omega strzela w Fugaia, robiąc mu ranę na udzie*

Fugai: Agh!

*ucieka*

Negan: SZYBKO!

*strzelają do Fugaia*

*Fugai unika wszystkich strzałów*

Kapitan Omega: to jest szkolony Ninja! Nie damy rady!

Negan: Nie może nam uciec!

*Fugai ucieka bez śladu*

Negan: ... k*rwa.. już trzeci raz w tym tygodniu..

Kapitan Omega: dobry jest..

- następnym razem go zabijemy..

Negan: taa..

*patrzy na komunikator*

Negan: hheh.. mamy dużo pracy..

Kapitan Omega: hm?..

Negan: nowy pies Akatsuchi wypuszczony z budy.. podobno z rodu Shigeru....

Kapitan Omega: k*rwa..

*idą do auta*

Negan: potrzebują posiłków na teraz..

Kapitan Omega: nie dojedziemy do Takayamy w dziesięć minut..

Negan: wyślę legion sześćset drugi.. oni się tym zajmą..

Kapitan Omega: hm..

Negan: mają bazę niedaleko Takayamy..

Kapitan Omega: rozumiem..

Negan: a jak twój legion się sprawuje..?

Kapitan Omega: robimy duże kroki w celu wyniszczenia tych szumowin.. ostatnio udało się nam zabić.. nie jakiego Miraża.. miał moc soli i w ogóle.. co prawda nie był z Akatsuchi ale sprzedawał towar.. fioletowe strzykawki

Negan: hmh.. to dobrze..

Kapitan Omega: Mistrzowi za niedługo skończą się ludzie..

Negan: mam nadzieję..

Kapitan Omega: no..

Negan: dobra..

*Podaje mu rękę*

*żegnają się*

*Negan odjeżdża z trzema żołnierzami*

Kapitan Omega: ...

My hero ExcelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz