Rozdział XIII

47 5 47
                                    

*Ren wbija ostrze w brzuch Dawida*

Dawid: yhh..

Ren: hahha

Dawid: (💭) czyli to są skutki nadużywania tego...

*(Ren) łapie Dawida za twarz*

Martha: hm!?

*biegnie do Dawida*

Ren: jesteś jeszcze dzieckiem... zabiję cię tak jak i resztę twoich koleżków...

Dawid: egh.. naprawdę zabiłeś Maxa..!?

Ren: czy to teraz istotne?.. Mam gdzieś jakiegoś Maxa! Potrzebuje kogoś innego...

Dawida: kogo..!?

Loyd: hm!? Tu są!

Manabu: ooo!

Ren: oo... o wilku mowa!

Dawid: co!? Nie...

*Dawid zmienia się w wodę*

Ren: szlag!

*biegnie w stronę Loyda*

*Dawid zmienia się spowrotem w człowieka*

Dawid: egh..

*przykłada rękę do dziury w brzuchu*

Martha: wszystko okej?

Dawid: ta.. idź do Loyda...

*pluje krwią*

Dawid: (🤫) cholera..

*Martha biegnie w stronę Loyda*

Ren: hehe... here's Johny!

*rzuca łańcuch w Loyda*

*nagle przed Loydem pojawia się szklana ściana która blokuje atak Rena*

Haruko: heh... cóż za zbieg okoliczności..

Ren: c-co!? To niemożliwe!

Manabu: he?... Ren?... to ty!?

Ren: tata!?

Patrycja: co-

Haruko: ojj.. aż mi łzy poszły... Ren zabij go!

Ren: zabić.. go?

*Ola wyciąga pozłacany skalpel*

Patrycja: hm?.. ty tak na serio?... okeejj

Ola: szybciej!

*Patrycja biegnie prosto na Haruko*

Patrycja: pora to skończyć..

Haruko: hmh.. głupia!

*atakuje Patrycję miotaczem ognia*

Ashley: o kurna...

*(Alicja) tworzy bańki po czym puszcza je na Haruko*

Haruko: wszystkie jesteście głupie..

*(Patrycja) przybiega obok Haruko*

Patrycja: uff..

*Nagle Ola rzuca skalpel w stronę Haruko*

Haruko: serio..?

*robi unik*

*(Patrycja) wyciąga ręce przed siebie*

*skalpel leci z powrotem podczas gdy Haruko niszczy wszystkie bańki*

Haruko: heh.. naiwne..

*obraca się*

*nagle skalpel wbija się w Haruko*

My hero ExcelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz