<...>
Max: ehh.. idziemy na kebsa?
Kacper: no raczej.. hahha..
*idą na kebaba*
*wchodzą do lokalu "Turek w Dżapanzji" *
Kacper: dzień dobryy!!Duży ostry mieszany poproszę!!
Max: ja średni ostry.. baranina..
Turek: ookeeej.. jakie sosiwo wariacie ? Haha
Kacper: czosnkowy
Max: ja też w sumie
Turek: to będzie 1000¥ !
___
*(Dawid) idzie w stronę kebaba*
Dawid: hihihi..
(💭) przecież nie po to wróciłem do wioski żeby nie spróbować kebaba.. haha!*wchodzi do restauracji*
*widzi Kacpra medytującego na ladzie z zamkniętymi oczami*
Turek: dobry!
Dawid: yyy..
Kacper: cii.. wyczuwam nowego.. KLIENTA!
*zaczyna wąchać*
Kacper: chociaż czuję... smród..
Dawid..?*otwiera oczy*
*mdleje i przewraca się za ladę*
Turek: ojoj
Dawid: ...
Turek: kebab ostry czy łagodny?
___
Kacper: pf..
*patrzy na menu*
[ DZIKIE TOKYO
-kebab (mały, duży)
-ramen
-sałatka wegetariańska ]
Kacper: (💭) szkoda, że nie ma ceny.. aa pewnie jest w środku..
*wchodzi do restauracji*
Turek: dobry!
Kacper: he!? Turek!? T-ty tu!?
Turek: Kacperek?
Kacper: co ty tu robisz!? S-sensei!
Turek: pracuje! Oood tygodnia!
Kacper: ło.. nieźle..
Turek: a ty?
Kacper: ja tutaj.. ze znajomymi przyjecha.. ee..
*patrzy się na poparzoną rękę Turka*
Kacper: Co się stało sensei.. sensejowi w rękę?..
Turek: hm?..
*patrzy na rękę*
Turek: aaa.. poparzyłem się jak frytki.. smaaażyłem!..
<...>
<rok 1945 japonia>
*słychać wielki szum i dym unoszący się w powietrzu*
grupka japońskich żołnierzy: hmm? ... co jest musimy to sprawdzić..
*podchodzą w miejscę unoszącego się dymu*
c-co jest ?!
*widzą gwiazdę na ziemi lekko połyskującą fioletem*
*jeden z żołnierzy dotyka*
YOU ARE READING
My hero Excel
FanfictionKontynuacja "My hero PowerPoint" /inspirowane "Naruto Shippūden"/Star Wars. krótki wstęp: po zabiciu jednego członka(Hiroshiego) organizacji pod nazwą "Akatsuchi" Max i Dawid udają się do kraju Ziemi, niestety dwa lata po opuszczeniu miasta, wydarz...